Wyniki finansowe PBG za 2012 r. są bardzo złe – firma miała 3,7 mld  zł straty. Zarząd spółki otwarcie przyznał, że dalsza działalność jest zagrożona. Sytuacja ta poważnie martwi spółkę Polskie LNG, odpowiedzialną za budowę terminalu o wartości 2,1 mld zł.  Nie tylko PBG jest w tarapatach – również lider konsorcjum (włoska firma Saipem należąca do koncernu ENI) boryka się z poważnymi problemami finansowymi – i to do tego stopnia, że ENI rozważa już sprzedaż Saipemu.

Będzie kolejny przetarg na dokończenie prac?

Tymczasem czas ucieka – gazoport ma być gotowy do 30 czerwca 2014 r. Dramatyczna sytuacja PBG sprawia, że Polskie LNG obawia się zejścia spółki z placu budowy. Jeśli do tego dojdzie, wówczas będący w tarapatach Saipem przejmie zobowiązania PBG. Jednak jeśli Włosi również mogą nie poradzić sobie z realizacją inwestycji. W przypadku rozpadu konsorcjum konieczne byłoby ponowne rozpisanie nowego przetargu na dokończenie prac. Wiąże się to z gigantycznymi opóźnieniami – już teraz wynosi ono od 2 do 4 miesięcy. Zdaniem ekspertów scenariusz z ponownym przetargiem oznacza, że terminów nie da się dotrzymać.