W stosunku do danych na temat wypadków w kopalniach z ubiegłego roku w roku bieżącym wypadkowość zmniejszyła się o około 8,5%. WUG wykazał się też w tym roku większą liczbą zatrzymanych robót uznanych za niebezpieczne i niespełniające wymaganych norm w tym zakresie. Odnosi się to zarówno do niesprawnego sprzętu, jak i środowiska pracy. WUG wskazuje również na większą ostrożność i kontrolę ze strony przedsiębiorstw. 

Od stycznia do końca października inspektorzy WUG 1257 razy zatrzymywali pracę wadliwych maszyn i urządzeń. W analogicznym okresie przed rokiem takich zatrzymań było 1264. Wzrosła też liczba zatrzymywanych nieprawidłowo prowadzonych prac – z 419 do 463. Po wydaniu tego typu decyzji prace są wznawiane dopiero po usunięciu usterek. 

Wśród przyczyn wypadków w górnictwie podziemnym Urząd wskazuje błędy ludzkie, niewystarczającą liczbę pracowników kierowanych do wykonania danego zadania oraz nieprawidłowości w obłożeniu robót. Wiele wypadków powodują też oderwania się skał lub węgla. Zdarzają się też przypadki obsunięcia się na pracowników różnego typu przedmiotów lub materiałów wykorzystywanych w robotach górniczych. Górnicy doznają też wielu urazów na skutek potknięć czy zderzenia się z różnymi przedmiotami.

W sumie od początku roku do końca października w górnictwie doszło do 2133 wypadków, a 1591 z nich dotyczy kopalń węgla kamiennego. 

Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach  i okręgowe urzędy górnicze są odpowiedzialne za sprawowanie nadzoru nad 40 podziemnymi zakładami górniczymi, w których pracuje około 158 tys. osób. Nadzorują też ponad 7 tys. innych firm działających w branży wydobywczej, stosujących głównie metodę odkrywkową.