Przypominamy, że od 8 listopada Ukraina nie odbierała surowca od Gazpromu. Przyczyną był spór o pieniądze – Gazprom zagroził wprowadzeniem sankcji wobec Naftohazu z powodu ponad 800 mln USD zaległości, zaś strona ukraińska zapowiedziała wstrzymanie importu do końca tego roku. Stanowiło to problem dla Gazpromu, który zaczął ograniczać wydobycie surowca. Ostatecznie w połowie listopada Naftohaz wznowił import rosyjskiego gazu.