Panel dyskusyjny zatytułowany „Finansowe aspekty funkcjonowania przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych” poruszył zagadnienia efektywności funkcjonowania branży wodociągowej na płaszczyźnie finansowej, organizacyjnej, ekonomicznej i procesowej, wzorców, oczekiwań i wyzwań dotyczących efektywności stojących przed branżą, a także inwestycji - szans na wykorzystanie środków UE nowej perspektywie finansowania. Wnioski, szczególnie te dotyczące kwestii ewentualnego unijnego wsparcia finansowego, nie napawają optymizmem.

Nadal jest wiele do zrobienia
Do końca 2015 r. Polska musi wypełnić założenia unijnej dyrektywy odnośnie do inwestycji wodno-kanalizacyjnych. Mamy niecałe dwa lata, aby wszystkie aglomeracje wodno-ściekowe w kraju zostały wyposażone w systemy zbiorczego odbierania i oczyszczania ścieków. Nadal jednak są gminy, w których nie prowadzi się żadnych prac w tym zakresie i które poniosą ewentualne kary.

Unijne dyrektywy dotyczące finansowania na następne lata skupiają się bardziej na promowaniu działań dotyczących odprowadzania ścieków oraz wody deszczowej, a także budowy systemów przeciwpowodziowych. Większy nacisk zostanie położony na kwestię ochrony środowiska wodnego przed niekorzystnymi skutkami odprowadzania niedostatecznie oczyszczanych ścieków. Pieniędzy na dotowanie nowych inwestycji wodociągowo-kanalizacyjnych prawdopodobnie nie będzie.

Zmiana zasad
Katarzyna Paprocka z Departamentu Ochrony Wód Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej próbowała jednak załagodzić nastroje mówiąc, że pieniądze unijne przeznaczone będą głównie na modernizację i budowę oczyszczalni, więc w porównaniu do systemu finansowania z lat 2007-2013 zmiany nie będą aż tak zauważalne. Zmieni się na pewno zasada przyznawania funduszy, bowiem od przyszłego roku nie przewidziano dofinansowywania projektów indywidualnych – w branży wodno-kanalizacyjnej będą tylko konkursy.
Trzeba jednak podkreślić fakt, że pojawił się nowy sposób sięgania po dotacje, mianowicie tzw. ZIT-y (Zintegrowane Inwestycje Terytorialne), o których mówił Michał Czarski, prezes stowarzyszenia Śląski Klaster Wodny. W drodze pozakonkursowej po pieniądze może sięgać kilka jednostek, które dojdą do porozumienia.

Samorządowcy z jednej strony cieszą się z bezzwrotnych zastrzyków finansowych, bez których ciężko byłoby wielu gminom przeprowadzać inwestycje z zakresu gospodarki komunalnej w dotychczasowym zakresie. Z drugiej jednak narzekają na przepisy utrudniające samorządom pracę. Ale jak zaznaczył prezydent Wodzisławia Śląskiego Mieczysław Kieca, jest nadzieja na zmiany również w tym zakresie.

Modernizacja zamiast budowy
Pełen obaw o przyszłość finansowania sieci wodociągowych, szczególnie tych nowych, jest natomiast Piotr Sawicki z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie. Wyraził swoje zaniepokojenie faktem, że wiele dużych, a jednocześnie przestarzałych sieci wodnych, takich jak np. warszawska, wymaga modernizacji, a nowe przepisy marginalizują potrzebę takich inwestycji. Nawet jeśli powstają nowoczesne stacje uzdatniania wody, to w przypadku przestarzałych sieci dochodzi do jej ponownego zanieczyszczenia w magistralach. Efekt jest taki, że mieszkańcy nadal otrzymują kiepskiej jakości wodę.
Prezydent Mieczysław Kieca podkreślił jeszcze jeden aspekt związany z tematem dofinansowań sieci wodociągowych, mianowicie dywersyfikacji dostaw wody, którą jest zainteresowanych wiele gmin chcących skorzystać z oferty innych dostawców niż dotychczas. Na to też potrzebne są dodatkowe środki.

Sieć kanalizacyjna poza miastem
Kolejnym poważnym problemem poruszanym podczas panelu dyskusyjnego jest kwestia nieopłacalności budowy kanalizacji na terenach wiejskich i słabo zaludnionych, gdzie zaleca się przydomowe oczyszczalnie albo tradycyjne szamba. Zgodził się z nią Mieczysław Kieca, wskazując jednocześnie na możliwość pójścia na ustępstwa względem samorządów w kwestii m.in. wskaźnika ograniczającego możliwość budowy sieci kanalizacyjnej na terenach, gdzie zaludnienie nie przekracza 120 osób na km efektywny sieci. Schodzenie poniżej tego wskaźnika byłoby możliwe jedynie tam, gdzie to jest ekonomicznie uzasadnione i cena byłaby społecznie akceptowalna. Może dojść bowiem do sytuacji, w której wymogów nie spełnią duże miejskie osiedla.

Kanały deszczowe
Prezydent Wodzisławia bardzo liczy na możliwość dofinansowania w zakresie wsparcia budowy kanałów deszczowych. To bardzo droga infrastruktura, na którą nie będzie stać samorządów, a w przypadku której możemy mówić o sporych zaległościach inwestycyjnych. Zgodził się z nim Piotr Sawicki, który podkreślił, że problem braku kanałów deszczowych dotyczy w szczególności miast, które zamknęły odpływy do rzek, kierując je do różnych oczyszczalni. To skutkuje o wiele szybszym zapychaniem się układu kanalizacji w przypadku gwałtownych deszczów. Możliwość dofinansowania takich inwestycji to jeden w wielkich plusów nowego programu.

Postulaty
Jednym z głównych problemów dotyczących realizacji wszelkich inwestycji opartych o dofinansowanie jest niedoskonałe prawo ofertowe, które należy jak najszybciej zmienić. Prezydent Wodzisławia zakończył panel dyskusyjny apelem o nowelizację prawa, wedle którego gminy są uzależnione od – nie zawsze uczciwych – wykonawców, którzy oferują zaniżoną cenę, a to w wielu przypadkach skutkuje długofalowymi konsekwencjami.