Organizację Oil & Gas UK niepokoi fakt, iż od 2011 r. odkrywanych jest zbyt mało nowych złóż. Załamanie w zakresie działalności poszukiwawczej na brytyjskim szelfie może grozić konsekwencjami w postaci spadku wydobycia ropy i gazu.

Wedle organizacji tak niska liczba złóż jest już przejawem poważnego kryzysu sektora poszukiwawczego. Wśród powodów wymienia się także niewystarczającą dostępnością sprzętu wiertniczego, jak również problemy z pozyskaniem finansowania przez mniejsze podmioty.

Paradoksalnie, na sektor upstream na brytyjskim szelfie przeznaczane są obecnie rekordowe nakłady inwestycyjne, ale w praktyce trafiają one do kilku dużych projektów i większej liczby mniejszych złóż, których rentowność uzależniona jest od rządowych ulg podatkowych.

Wnioski z raportu nt. sytuacji sektora oil&gas

Zdaniem Oil & Gas UK, aby zapobiec kryzysowi w branży, potrzebna jest już teraz ścisła współpraca z rządem. Wedle powstałego niedawno raportu, stworzonego przez zespół specjalnie do tego celu powołany przez rząd, możliwe jest wydobycie dodatkowych 4 mld baryłek ekwiwalentu ropy wartych nawet 200 mld GBP.

W tym celu należy przeprowadzić pewne reformy, m.in. powołać nowy organ z uprawnieniami regulatora rynku, bo obecny system przestał być efektywny. Wyzwania związane z nadzorowaniem działalności poszukiwawczo-wydobywczej przerastają możliwości Departamentu ds. Energii i Zmian Klimatu.

Nowy operator koordynowałby bieżącą działalność poszukiwawczo-wydobywczą i wypracowywałby nowe strategie. Według Oil & Gas UK konieczne będzie też wprowadzenie ulg podatkowych dla mniejszych firm chcących zagospodarowywać podmorskie złoża.

Zdaniem przedstawiciela organizacji, dzięki niezwłocznemu wdrożeniu proponowanych w raporcie zmian, Wielka Brytania uniknie poważnego kryzysu w branży wydobywczej.

Zobacz też: 14 nowych złóż ropy i gazu w Wielkiej Brytanii