KE, wydając decyzję o braku finansowania na nowe lotniska w Polsce do 2020 r. przyznała, że samorządy chciały budować dużo nowych portów lotniczych, które nie miałyby szans na rentowność. Problem ten dotyczy zresztą także lotnisk już istniejących.

Małe porty lotnicze generują przychody i miejsca pracy, ale trzeba pamiętać, że z ich usług korzystać będzie ograniczona liczba osób. Obecnie na nowe lotniska jest miejsce tylko na północnym wschodzie. W związku z tym KE w obecnej perspektywie budżetowej, która potrwa do 2020 r., nie przewidziała finansowania na budowę nowych portów lotniczych. Unijne fundusze trafią jedynie do istniejących lotnisk wpisanych do Transeuropejskiej Sieci Transportowej TEN-T.

Budowę nowych lotnisk planowały samorządy w Białymstoku oraz Kielcach.

Finansowanie otrzyma lotnisko w Szczytnie-Szymanach, ponieważ jego modernizacja została ujęta jeszcze w poprzedniej perspektywie budżetowej. Dobiega końca budowa lotniska w Gdyni, ale nie wiadomo jeszcze, czy KE nie nakaże zwrotu 91 mln zł dotacji.

W ciągu ostatnich 2 lat w Polsce uruchomiono dwa nowe lotniska, w Modlinie i Lublinie. Trwa budowa portu w Radomiu, własne lotnisko chce też mieć Koszalin (w Zegrzu Pomorskim). Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że nawet niektóre starsze lotniska są zagrożone utratą połączeń i pasażerów.