Rozważając zasadność żądania miarkowania kary umownej, należy mieć na uwadze, że instytucja ta stanowi wyjątek od zasady pacta sunt servanda, zasady swobody umów, reguł wykonywania zobowiązań, czy od zasad odszkodowania ustalonych na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Trzeba pamiętać, że pojęcie kary umownej „rażąco wygórowanej” będzie podlegało dookreśleniu przez dany skład orzekający w konkretnej sprawie, w ramach tzw. prawa sędziowskiego.
Zgodnie z art. 484 § 2 k.c. zmniejszenie kary umownej może nastąpić w dwóch wypadkach: gdy zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane oraz gdy kara umowna jest rażąco wygórowana. W praktyce dopuszczalność miarkowania kary umownej z powodu wykonania przez dłużnika zobowiązania w znacznej części jest ograniczona, ponieważ kara umowna zastępuje odszkodowanie, a nie - spełnienie świadczenia.
Instytucja miarkowania kary umownej jest stosowana przez sądy z dużą ostrożnością, także i z tego powodu, że ustawodawca nie wskazał katalogu stanów faktycznych jej uzasadniających, pozostawiając ich ustalenie uznaniu sędziowskiemu w okolicznościach konkretnej sprawy. Jak wynika z orzecznictwa, sądy uznając karę za nieadekwatną biorą pod uwagę:
- charakter kary umownej, tj. czy pełni funkcję stymulującą, represyjną, czy kompensacyjną,
- szczególnie rażące naruszenie postanowień umowy,
- stosunek pomiędzy wysokością kary a wartością całego zobowiązania głównego,
- odniesienie do wartości świadczenia spełnionego przez dłużnika z opóźnieniem, porównanie jej z wartością szkody powstałej po stronie wierzyciela wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania,
- zakres i czas trwania naruszenia przez dłużnika obowiązków kontraktowych,
- wagę naruszonych postanowień kontraktowych (obowiązki główne, obowiązki uboczne),
- wartość odszkodowania, które należałoby się wierzycielowi na zasadach ogólnych,
- zagrożenie dalszymi naruszeniami postanowień umownych, w szczególności poprzez pryzmat zaniechania określonych działań przez dłużnika,
- nieprecyzyjność opisu przedmiotu umowy,
- postawę pozwanego,
- różnicę pomiędzy wysokością kary a wynagrodzeniem umownym, choć najczęściej sama nawet znaczna dysproporcja może nie być wystarczającym uzasadnieniem zarzutu o rażącym wygórowaniu kary umownej,
- wysokość kary umownej w relacji do szkody wynikającej z niewykonania zobowiązania lub innych okoliczności,
- brak szkody po stronie wierzyciela, skoro - zgodnie z art. 483 § 1 k.c. celem kary umownej jest naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania,
- całokształt okoliczności sprawy.
Powołanie i udowodnienie ww. okoliczności będzie oczywiście spoczywało na dłużniku, w tym do wysokości poniesienia szkody przez wierzyciela. Dłużnik powinien skupić się w szczególności na wykazaniu, że wierzyciel nie poniósł szkody lub że wysokość jej jest nieznaczna. Postępowanie dowodowe może skłonić sąd do uznania, iż kara umowna w takiej sytuacji jest rażąco wygórowana.
Podkreślić trzeba, że szanse powodzenia ma przede wszystkim argumentacja związana z aspektem rażącego wygórowania kary, gdyż ze swej natury takie kryterium daje dużą możliwość elastycznej oceny konkretnego wypadku i pozwala ustalić właściwą w danej sytuacji karę umowną. Trzeba pamiętać, że sąd nawet uwzględniając argumentację dłużnika raczej nie orzeknie kary umownej w wysokości symbolicznej, gdyż deprecjonowałoby to sens stosowania narzędzia jakim są kary umowne.
Zmniejszenia kary umownej można domagać się tak w postępowaniu o zapłatę, jak i w odrębnym postępowaniu wytaczając powództwo o ukształtowanie stosunku prawnego przez stosowną redukcję wysokości zastrzeżonej kary, jeszcze przed wystąpieniem przez wierzyciela przeciwko dłużnikowi z powództwem o świadczenie obejmujące karę, nawet jeśli obowiązek zapłaty kary umownej jeszcze nie powstał.
Problem powstaje w sytuacji, gdy wierzyciel potrąci sobie karę umowną np. z zabezpieczenia należytego wykonania umowy albo z innej wierzytelności, co jest zasadą w przypadku umów zawartych w trybie ustawy Prawo zamówień publicznych. Zdaniem autora, nie można w tych okolicznościach mówić o zapłaceniu kary umownej, z tego też powodu nie można takiej sytuacji zrównywać z dokonaniem świadczenia nienależnego. W takich przypadkach dochodzenie roszczenia o miarkowanie kary umownej realizowane będzie w drodze powództwa o zapłatę, w którym należy wyraźnie określić, iż domaga się miarkowania kary umownej. Rolą sądu będzie wówczas zastosowanie prawidłowej podstawy prawnej, którą w zależności od okoliczności sprawy mogą być ogólne przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 k.c.) albo postanowienia umowne (tak będzie w przypadku, gdy wierzyciel potrąci karę umowną z kwot zatrzymanych z kolejnych faktur jako zabezpieczenie należytego wykonania umowy).
Dłużnik musi pamiętać o dwóch podstawowych kwestiach. Po pierwsze, fakt nieponiesienia szkody z powodu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania nie pozbawia wierzyciela prawa dochodzenia kary umownej od dłużnika (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2003 r., sygn. akt III CZP 61/03,), po drugiej w świetle postanowień art. 484 § 2 kc okoliczność nieponiesienia szkody może być jednak brana pod uwagę przy zmniejszeniu kary umownej.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.