Zawisza liczy na to, że rozmowom na temat cen gazu sprowadzanego z Rosji nie przeszkodzi sytuacja na Ukrainie. Pytany o skalę obniżki ceny powiedział, że spodziewa się rabatu większego od tego udzielonego dwa lata temu. Wynika to choćby z faktu, że pomiędzy ceną dla Polski a opłatami za kupno gazu dla innych krajów europejskich istnieją duże różnice.

Jak mówił dwa lata temu ówczesny minister skarbu - Mikołaj Budzanowski, cena paliwa w kontrakcie z dostawcą rosyjskim została obniżona o kilkanaście procent. To wpłynęło na wprowadzenie niższych cen dla odbiorców końcowych w Polsce. Podobny scenariusz oczekiwany jest też jako efekt jesiennych rozmów.