Górnicy chcą wykorzystać zmianę rządu i wywalczyć połączenie przynoszących straty kopalń z dochodową energetyką. Na 1 października zaplanowano protest związkowców pod Sejmem.

Kompania Węglowa, w której sytuacja jest najbardziej dramatyczna, zamknęła ubiegły rok ze stratą 600 mln zł. Program naprawczy rządu przewiduje zamknięcie kilku kopalń, na co nie chcą się zgodzić górnicy. Narzekają oni, że brakuje długoterminowego, systemowego rozwiązania tej sytuacji.

Przerwanie prowadzonego wcześniej z rządem dialogu zostało przerwane, gdy Donald Tusk wyjechał do Brukseli. 1 października związkowcy planują przypomnieć o swojej sytuacji Ewie Kopacz.