JSW od przyszłego roku na okres trzech lat chce zawiesić niektóre świadczenia, w tym m.in. 14. pensję. Plany te tłumaczy trudną sytuacją w górnictwie i koniecznością poszukiwania oszczędności.

Jak wyliczono, dzięki planowanym oszczędnościom spółka mogłaby rocznie zaoszczędzić około 492 mln zł: 255 mln zł na rezygnacji z 14. pensji, 191 mln zł na ekwiwalencie za deputat węglowy dla pracowników oraz 14,4 mln zł na odstąpieniu od wypłacania dodatku do wynagrodzenia za czas choroby i zasiłku chorobowego.

Rozważana jest też rezygnacja z ekwiwalentu na zakup pomocy szkolnych (4 mln zł), biletu z Karty Górnika (3,4 mln zł) oraz zmiana w sposobie wyliczania urlopu (24,1 mln zł).

Na razie związki zawodowe nie odniosły się do tych propozycji w sposób merytoryczny.  Zaplanowały jednak masówki na 29 i 30 października. Pracownicy JSW mają się opowiedzieć w referendum za odwołaniem zarządu spółki.

Przedstawiciele związków uważają, że sytuacja w ich firmie nie jest na tyle zła, by zabierać pracownikom około 20% ich rocznych świadczeń. Uważają, że pozyskane w ten sposób pieniądze zarząd chce przeznaczyć na zakup od Kompanii Węglowej kopalni Knurów-Szczygłowice. Uważają, że przystępując do tej inwestycji spółka nie miała zabezpieczonych odpowiednich środków finansowych.