Po rozmowach premier Ewy Kopacz ze związkowcami nieoficjalnie podano, że rząd zmienił stanowisko ws. likwidacji kopalń. Po przejściu do Spółki Restrukturyzacji Kopalń będą mogły nadal prowadzić działalność wykazując, że ich część produkcyjna może być rentowna.

Okazuje się jednak, że rozmowy nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Jak donosi IAR, 13 stycznia o godz. 10.00 spotkali się przedstawicie górniczych związków zawodowych, żeby podjąć decyzję, co dalej z protestami. Obecnie w 8-miu kopalniach Kompanii Węglowej trwa podziemny strajk. Protesty odbywają się również na powierzchni.

O godz. 17.00 w Komisji Nadzwyczajnej do spraw energetyki i surowców energetycznych odbyło się pierwsze czytanie nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. 

W niedzielę 11 stycznia o godz. 14.00 rozpoczęły się negocjacje na temat planu naprawczego dla górnictwa. Po około 2 godz. rozmowy delegacji rządowej z przedstawicielami górniczych związków zerwane.

Mimo zerwania negocjacji, przedstawiciele związkowców deklarowali, że wrócą do rozmów, ale pod warunkiem, że weźmie w nich udział premier Ewa Kopacz i negocjacje będą dotyczyły całej branży, a nie tylko KW.

Program naprawczy Kompanii Węglowej, przyjęty przez rząd w ubiegłym tygodniu, zakłada między innymi wygaszenie pracy czterech kopalń: Bobrek-Centrum w Bytomiu, gliwicko-zabrzańskiej Sośnica-Makoszowy, a także kopalni Pokój w Rudzie Śląskiej i Brzeszcze w Brzeszczach. Oznacza to, że pracę straci kilka tysięcy osób.

Zobacz też: Rząd przyjął plan naprawczy Kompanii Węglowej