Koncern może prowadzić poszukiwania na Morzu Czukockim, ale najpierw musi naprawić kluczowy dla przeprowadzenia odwiertów lodołamacz Fennica. Dotychczas Shell wydał na poszukiwania w Arktyce około 7 mld USD, jednak od 3 lat wszelkie działania w tym zakresie były wstrzymane z uwagi na serię wypadków. Doszło m.in. do utraty kontroli nad platformą, z której straż przybrzeżna musiała uratować 18 pracowników.

Amerykańskie władze szacują, że Arktyka skrywa 20% nieodkrytych jeszcze światowych złóż ropy i gazu.

Prowadzeniu działań poszukiwawczych i wydobywczych na tym terenie sprzeciwiają się ekolodzy, którzy obawiają się ewentualnych wycieków, które byłyby niemożliwe do usunięcia ze względu na ekstremalne warunki atmosferyczne. Shell zapewnia jednak, że będzie w stanie usunąć większość wycieków.

Być może jeszcze w tym roku zostanie zakończony odwiert naftowy.