Jak podaje amerykański portal informacyjny „Business Insider", władze Rosji chcą utworzyć z OPEC globalny kartel naftowy, który kontrolowałby 73% eksportu ropy. Zdaniem ekspertów byłoby to "geopolityczną katastrofą", ale uspokajają, że do ewentualnego porozumienia daleka droga.
Fot. Pixabay
Zdaniem "BI" Rosja, wykorzystując obecny kryzys nadpodaży na rynkach ropy chce doprowadzić do utworzenia superkartelu, w którym najważniejszym graczem byłaby Moskwa.
Pierwszym krokiem do takiego porozumienia ma być porozumienie z lutego br., gdy ministrowie do spraw ropy Kataru, Arabii Saudyjskiej, Rosji i Wenezueli zadeklarowali zamrożenie wydobycia surowca na poziomie ze stycznia.
W połowie marca ma odbyć się spotkanie z udziałem większej grupy producentów ropy. Rosja może wówczas próbować umocnić swą pozycję lidera.
Jak ocenia ekspert rynku energetycznego Andrzej Szczęśniak, do porozumienia o stworzeniu kartelu "OPEC Plus", które dawałoby solidne podstawy do wzrostów cen surowca, jest daleko. Uważa on, że odbicie cen ropy, które obserwowano w ostatnich dniach, jest efektem działań "public relations", jakie otaczają negocjacje krajów kartelu i Moskwy.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.