Niekorzystne uwarunkowania prawne dla branży odnawialnych źródeł energii spowodują, że sektor energetyki wiatrowej może się w najbliższym czasie zmagać z poważnymi problemami. Tymczasem branża ta ma w Polsce spory potencjał i duże możliwości rozwoju, co już dotychczas udowodniła. Przemawiają za tym m.in. „twarde” dane liczbowe. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) podaje: prawie 32 mld zł dotychczasowych inwestycji, około 620 mln zł wpływów podatkowych każdego roku dla sektora rządowego i samorządowego oraz średnio ponad 1 mln zł wpływów z samych tylko podatków dla każdej z około 400 gmin posiadających elektrownie wiatrowe, a do tego wszystkiego jeszcze ponad 8 tys. miejsc pracy w 2014 r. i realna możliwość uzyskania nawet 42 tys. w roku 2030 – to tylko część korzyści, które Polsce daje energetyka wiatrowa.
Od lewej: Jaromir Pieconka, (Eko-Wind Construction); dr Robert Zajdler (Instytut Sobieskiego); dr Krzysztof Księżopolski (ISECS, SHG); Tomasz Źuchowski (Podsekretarz Stanu); Zbigniew Gryglas (Nowoczesna); dr Arkadiusz Sekściński (PSEW)
W ciągu najbliższych 15 lat w Polsce może powstać kolejne 10 GW mocy na lądzie i do 6 GW mocy na Morzu Bałtyckim.
O możliwościach rozwoju branży wiatrowej oraz jej ograniczeniach dyskutowali specjaliści z kraju i z zagranicy podczas dwudniowej (8-9 marca 2016 r.) konferencji zorganizowanej przez PSEW.
Bezpieczeństwo energetyczne Polsk i UE – z udziałem OZE czy bez?
Jedna z debat podczas konferencji skupiała się na bezpieczeństwie energetycznym Polski i Unii Europejskiej. Polska musi poszukiwać własnego miksu energetycznego w oparciu o źródła, do których ma dostęp i ograniczyć import surowców energetycznych. Tymczasem ropę i gaz przede wszystkim importujemy z Federacji Rosyjskiej, LNG sprowadzamy z Kataru, węgiel pochodzi z polskich kopalń, jednak nie do końca jest to uzasadnione ekonomicznie.
dr Arkadiusz Sekściński (PSEW)
Jak przypomniał dr Arkadiusz Sekściński (PSEW), w latach 2010–2013, dotowaliśmy energetykę węglową na poziomie 22 mld zł. W tym samym czasie 10 mld zł było przeznaczone na wspieranie odnawialnych źródeł, z czego 5 mld zł przypadło na dotowanie współspalania węgla i biomasy.
dr Krzysztof Księżopolski (ISECS, SHG)
Dr Krzysztof Księżopolski (ISECS, SHG) zauważył, że dotychczas nikt nie policzył, jakie obszary w energetyce polskiej są strategiczne i gdzie powinien być wprowadzony interwencjonizm państwowy oraz na jakich zasadach. Nawet w dokumencie mówiącym o polskiej energetyce do 2030 r. dane są nieaktualne. A zatem w całym sektorze występuje bardzo duża niepewność, dlatego trudno określić perspektywę dla OZE za 10 czy 30 lat.
dr Robert Zajdler (Instytut Sobieskiego)
Dr Robert Zajdler (Instytut Sobieskiego) mówił, że bezpieczeństwo energetyczne jest ważne dla państw, ale powinno mieć ono też wymiar rynkowy. Rynek odnawialnych źródeł energii jest elementem rynku energetycznego, i trzeba z niego korzystać. Komisja Europejska również wymaga, by był on coraz lepszy pod względem technicznym i coraz lepiej zintegrowany z istniejącym rynkiem. Niestety. rynek europejski jest dalej pofragmentaryzowany i niejednolity, a kraje przede wszystkim starają się zabezpieczać własne interesy. Bez wątpienia w miksie energetycznym źródła odnawialne powinny mieć właściwe miejsce i możliwości rozwoju.
Zbigniew Gryglas (Nowoczesna)
Polska polityka energetyczna wymaga rewizji i określenia docelowego miksu energetycznego, by można było zapewnić stabilność nie tylko dla systemu energetycznego, ale dla podmiotów operujących na tym rynku – mówił Zbigniew Gryglas (Nowoczesna). Taki program powinien być określony na dziesięciolecia, a celem Polski winno być zapewnienie możliwie taniej energii elektrycznej i bezpieczeństwa dostaw. Wiadomo, że z węgla z dnia na dzień nie zrezygnujemy, jednak z roku na rok będzie on odgrywał coraz mniejszą rolę e elektroenergetyce. Dziś nadal nie istnieje dobry bilans mocy, jakie przewidywane są na poszczególne lata, dlatego trudno podjąć decyzje, również kluczowe dla sektora wydobywczego. Odnawialne źródła energii są istotnym segmentem w energetyce i gospodarce, dlatego trzeba wspierać ich rozwój – podkreślał Gryglas.
Jaromir Pieconka, prezes Eko-Wind Construction
Na niepewność inwestorów na polskim rynku odnawialnych źródeł zwrócił uwagę m.in. Jaromir Pieconka, prezes Eko-Wind Construction. Mówił, że nie ma możliwości stworzenia niskoemisyjnej gospodarki bez wspierania odnawialnych źródeł. Tymczasem rząd blokuje rozwój OZE, w tym w znacznym stopniu energetykę wiatrową, poprzez blokowanie wejścia w życie ustawy o odnawialnych źródłach, a równocześnie jego przedstawiciele mówią, że jest to wynik dbałości bezpieczeństwo energetyczne.
Jeśli nie wyprodukujemy odpowiedniej ilości energii z OZE, poniesiemy bardzo wysokie koszty
Do 2020 r. ponad 19% zużywanej energii elektrycznej ma pochodzić z OZE. Jeśli taki cel nie zostanie osiągnięty, konieczne będzie uiszczanie wysokich opłat za tzw. „transfery statystyczne” energii odnawialnej z krajów dysponujących jej nadwyżką. W roku 2020 obowiązek zużycia zielonej energii będzie się kształtować na poziomie około 34 TWh. Z przeprowadzonych analiz wynika, że przy obecnej dynamice wzrostu mocy OZE powstanie luka o wielkości 2,5 TWh. Jeśli nie zostaną stworzone przyjazne warunki prawne do rozwoju branży OZE, będzie ona jeszcze większa, a tym samym koszty transferów wzrosną.
Giles Dickson, dyrektor generalny Europejskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (EWEA)
Unia Energetyczna jest aktualnym priorytetem politycznym UE. Określa ona sposób, w jaki Europa dostarczy swoim obywatelom bezpieczną i niedrogą energię pochodzącą ze zrównoważonych źródeł. Zmiana kształtu rynków energii elektrycznej stanowi kluczowy element Unii Energetycznej. Energetyka wiatrowa odgrywa bardzo ważną rolę na tych nowych rynkach. Jej dalszy rozwój w Polsce będzie niósł ze sobą wiele korzyści społecznych i ekonomicznych, takich jak m.in. nowe miejsca pracy czy wzrost gospodarczy – powiedział Giles Dickson, dyrektor generalny Europejskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (EWEA).
Rok 2017 będzie dla branży energetycznej najgorszy
Znaczące spowolnienie w energetyki wiatrowej będzie widoczne już w tym roku, jednak najtrudniejszy dla tego sektora będzie rok 2017. Jak oceniają specjaliści z branży wiatrowej, spełnienie celów unijnej polityki energetycznej możliwe jest tylko przy udziale tego sektora. W przeciwnym razie osiągnięcie obowiązkowych poziomów redukcji emisji gazów cieplarnianych do roku 2030 nie będzie możliwe.
Wojciech Cetnarski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej
Jeśli rozwój energetyki wiatrowej nie będzie wstrzymywany, to profity płynące z obecności farm wiatrowych nad Wisłą będą rosły. Tymczasem grupa posłów PiS próbuje praktycznie całkowicie zahamować rozwój energetyki wiatrowej w Polsce. Projekt ustawy wprowadzającej minimalną odległość elektrowni wiatrowych od zamieszkałych zabudowań ma za zadanie ukryć zamiar wprowadzenie faktycznego moratorium na budowę farm wiatrowych i jak najszybciej zakończyć eksploatacje istniejących instalacji, poprzez obłożenie ich czterokrotnie większym podatkiem, niż dotychczas – mówił Wojciech Cetnarski.
Propozycja ustalenia minimalnej odległości turbin na podstawie dziesięciokrotności ich wysokości oraz nałożenie nawet na najnowsze turbiny obowiązku przeprowadzania co dwa lata badania kosztującego 1% wartości całej turbiny to bardzo zła wiadomość dla branży. Może spowodować bankructwo istniejących farm, które nie będą mogły sprostać nowym obciążeniom finansowym.
Politycy powinni wspierać sektor energetyki wiatrowej
Klaus Steen Mortensen, prezes Vestas Northern Europe
Politycy powinni zasygnalizować swoje poparcie dla sektora, który przyczynił się do tej pory do inwestycji na poziomie 32 mld zł i ma znaczący wkład w długofalową, zrównoważoną stabilność polskiego systemu elektroenergetycznego. Proponowana ustawa o inwestycjach w energetykę wiatrową budzi nasze obawy, ale jesteśmy otwarci na dialog. Popatrzmy, jak zostało to rozwiązane w innych krajach. Na przykład w Danii obowiązująca odległość to czterokrotność maksymalnej wysokości turbiny przy gęstości zaludnienia nieznacznie wyższej, niż w Polsce – powiedział Klaus Steen Mortensen, prezes Vestas Northern Europe.
Polska dysponuje wysokim potencjałem w zakresie rozwoju energetyki wiatrowej i nie powinna go zmarnować. Taka jest opinia nie tylko specjalistów reprezentujących polskie środowisko wiatrowe.
Cliff Harris, dyrektor generalny GE Renewable Energy EMEA
Jak powiedział Cliff Harris, dyrektor generalny GE Renewable Energy EMEA, w 2015 r. Polska była na drugim miejscu wśród rynków UE w zakresie energetyki wiatrowej, zyskując 1,2 GW nowych mocy. Aby zapewnić dalszy wzrost i umożliwić kontynuowanie inwestycji, inwestorzy w sektorze energetycznym muszą mieć pewność co do dalszego kształtu polityki oraz długookresowych celów, a także poruszać się w stabilnych ramach prawnych. Odpowiednio zaprojektowana polska polityka energetyczna pozwoli rozwiązać dylemat energetyczny, poprawiając bezpieczeństwo dostaw oraz zmniejszając emisję zanieczyszczeń.
Morska energetyka wiatrowa to wielka szansa dla Polski
Polska branża wiatrowa uczestniczy w rozwoju morskiej energetyki na Morzu Północnym, chociaż nasz kraj jeszcze nie posiada takich instalacji. Pierwsze mają szanse powstać na Morzu Bałtyckim w polskiej strefie ekonomicznej dopiero w roku 2019. Jak podkreślał prezes Cetnarski, będzie ona czymś więcej niż tylko źródłem energii, będzie bardzo ważnym elementem systemu energetycznego, gospodarczego i społecznego. Jest również szansą na zwiększenie i odegranie znaczącej roli w regionie bałtyckim. Polska może stać się liderem w rozwoju tego przemysłu i technologii oraz w zapewnieniu regionowi Morza Bałtyckiego bezpieczeństwa energetycznego. Na przykładzie Danii czy Niemiec można wyraźnie zaobserwować, jakie korzyści niesie ze sobą rozwój morskiej energetyki wiatrowej i należy skorzystać z doświadczeń tych krajów.
Patronat medialny nad wydarzeniem sprawował portal inzynieria.com oraz kwartalnik "Paliwa i Energetyka".
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.