W każdej z elektrowni zatrudnionych jest około 1 tys. osób. W obu siłowniach pozostali tylko ci pracownicy, którzy naprawdę musieli, pozostałych odesłano do domów. Władze belgijskiego nadzoru nuklearnego AFCN podjęły działania mające do minimum zredukować ryzyko dostania się na teren elektrowni Doel i Tihange "osób mających złe zamiary". Cały personel zostanie dokładnie skontrolowany.

Wcześniej media podawały, że personel elektrowni został ewakuowany, czemu zaprzeczył operator – Electrabel. Obie siłownie cały nieprzerwanie wytwarzają prąd.

Zamachy terrorystyczne w Brukseli

We wtorek 22 marca rano w hali odlotów brukselskiego lotniska doszło do dwóch eksplozji. Niedługo potem doszło do ataku na stacji metra Maelbeek. W obu zamachach rannych zostało ponad 200 osób, a śmierć poniosło ponad 30 osób.