Podjęta 6 czerwca przez unijnych ministrów decyzja potwierdza nieformalny kompromis wypracowany w maju i umożliwia negocjację nad tymi przepisami z Parlamentem Europejskim. Europosłowie mają przyjąć swoje stanowisko jesienią br.

"To porozumienie wieńczy kilka miesięcy bardzo trudnych prac, w których Polska odgrywała bardzo aktywną rolę. Od samego początku mówiliśmy, że popieramy ambitne stanowisko Komisji Europejskiej (...). Bezpieczeństwo dostaw tak specyficznego paliwa, jakim jest gaz, wymaga specjalnego potraktowania. Traktujemy dzisiejsze porozumienie jako część naszego sukcesu" - powiedział w Luksemburgu wiceminister energii Michał Kurtyka.

Dlaczego KE chce mieć wgląd w umowy gazowe przed ich zawarciem?

W lutym br. Komisja Europejska zaprezentowała propozycje w sprawie przepisów zwiększających przejrzystość na rynku gazu. Unijni eksperci chcą mieć wgląd w międzyrządowe umowy energetyczne  jeszcze przed ich zawarciem, by wyeliminować z nich klauzule sprzeczne z prawem UE.

"To silny instrument, który dyscyplinuje państwa członkowskie, ale też daje im możliwość zapanowania nad umowami międzyrządowymi i podpisywania ich w pełni zgodności z prawem UE" - dodał Kurtyka.

Polskim władzom zależało na nowych regulacjach, gdyż dotychczasowe podejście przewidujące przeglądanie umów dopiero po ich podpisaniu nie sprawdziło się. Wcześniejsze regulacje wykorzystywał np. rosyjski Gazprom, który narzucała partnerom swoje warunki.

Nie wszystkie kraje unijne (m.in, Niemcy, Francja, Włochy, Grecja) były zainteresowane wypracowaniem nowego porozumienia. Pierwotna propozycja KE przewidywała wgląd w różne umowy energetyczne (dotyczące dostaw ropy czy elektryczności) przed ich podpisaniem. Dzięki negocjacjom niektóre ze sceptycznie nastawionych państw poszły na ustępstwa. Wypracowany kompromis obejmuje więc jedynie międzyrządowe umowy gazowe.

KE sprawdzi zgodność umów z celami unii energetycznej

Komisja Europejska zyskała możliwość badania pod kątem zgodności z prawem UE umów, które są wiążące nie tylko w całości, ale też w części.

Propozycja przewiduje, że zgłaszane miałyby być umowy międzyrządowe dotyczące zakupu, handlu, sprzedaży, przechowywania czy dostaw gazu w kraju UE lub do jednego z krajów Unii, a także porozumienia dotyczące infrastruktury. (...) Komisja ma mieć możliwość ocen zgodności umów nie tylko z prawem UE, ale też celami unii energetycznej. To ważne w kontekście projektu Nord Stream 2, który został uznany przez KE za sprzeczny z celami unii energetycznej” – podaje PAP.

Po tym, gdy jesienią r. Parlament Europejski ustali swoje stanowisko wobec tych przepisów, rozpoczną się negocjacje nad ostatecznym kształtem regulacji.