Organizacja opisuje podejmowane w ciągu ostatnich 30 lat próby wykorzystania technologii podziemnego zgazowania węgla w Australii, USA, Chinach, RPA i Wielkiej Brytanii. Podaje, że działania te bardzo niekorzystnie odbiły się na środowisku naturalnym m.in. poprzez skażenie wody. Podkreśla również, że emisja CO2 związana z produkcją prądu przy wykorzystaniu tej technologii jest aż 10-krotnie wyższa niż w przypadku energetyki słonecznej i 40-krotnie niż w przypadku energii pochodzącej z wiatru.

Na przykładzie australijskiego stanu Queensland wskazano, że stosowanie tam technologii zgazowania węgla doprowadziło do znacznego zanieczyszczenia, w wyniku czego konieczne było ograniczenie użytkowania ziemi na znacznym obszarze.

Zgazowanie węgla w Polsce

Próby podziemnego zgazowania podejmowano w kopalni doświadczalnej Barbara i w KWK Wieczorek. W tej drugiej po kilku latach prac i w wyniku wysokich nakładów finansowych dwa lata temu zgazowano mniej niż 250 ton węgla, uzyskując około 1 mln m3 syngazu.

Najwyższa Izba Kontroli oceniła, że wdrożenie tej technologii na skalę przemysłową będzie możliwe nie wcześniej niż za kilkanaście lat.

Spółki węglowe są zainteresowane tą technologią w odniesieniu pokładów węgla zalegających na dużych głębokościach, gdzie eksploatacja jest nieopłacalna lub niemożliwa.

Czym jest podziemne zgazowanie węgla?

Podziemne zgazowanie węgla polega na kontrolowanym wypalaniu pokładów węgla pod ziemią. W efekcie powstaje tzw. powstaje syngaz, czyli gaz syntezowy – mieszanina metanu, wodoru i tlenków węgla. Można go wykorzystywać m.in. do produkcji paliw czy energii elektrycznej.