Popieramy wspólny na poziomie UE cel udziału OZE w miksie energetycznym na poziomie 27% w 2030 r. Brak wyznaczenia udziału OZE w krajowym miksie energetycznym po 2020 r. będzie prowadzić do najbardziej efektywnego rozwoju źródeł odnawialnych. Z zadowoleniem przyjmujemy też fakt, że cel proponowany przez KE dla rewizji dyrektywy OZE nie wykracza poza uzgodnienia przyjęte przez Radę Europejską 24 października 2014 r. – czytamy w komunikacie.

 Zdaniem PKEE konieczne jest doprecyzowanie systemu zachęt dla państw członkowskich, by zwiększały udział OZE w miksie energetycznym.

Biomasa to OZE

PKEE nie zgadza się na to, aby wykluczyć biomasę jako źródło OZE. Biomasa nie powinna być traktowana w sposób gorszy niż pozostałe OZE. Jest ona istotnym instrumentem niskoemisyjnej transformacji miksu paliwowego stwarzającym możliwość jak najlepszego wykorzystania lokalnych zasobów OZE do produkcji energii elektrycznej – argumentują przedstawiciele PKEE.

Rynek mocy a wymóg emisyjności

Dodatkowo według PKEE eliminacja wyłącznie krajowego podejścia do rynku energii powinna dokonywać się stopniowo z uwzględnieniem postępu technologicznego i obecnego etapu rozwoju jednolitego rynku energii. Dlatego PKEE nie popiera wprowadzenia wymogu emisyjności dla jednostek uczestniczących w rynkach mocy, na poziomie 550 kg/MWh. To bowiem eliminuje możliwość skierowania przyszłego krajowego rynku mocy do konwencjonalnych jednostek węglowych, które mogą osiągnąć minimalną emisyjność na poziomie 750 kg/MWh. Przyjęcie proponowanego progu emisyjności, oznaczałoby utworzenie rynku mocy tylko dla jednostek gazowych, co zwiększy zależność energetyczną nie tylko Polski, ale też całej Unii Europejskiej.

Zobacz pełną treść komunikatu PKEE