6 lutego w Brukseli odbyła się pierwsza runda negocjacji ws. kształtu rozporządzenia o bezpieczeństwie dostaw gazu. Podczas tego spotkania uwidoczniły się znaczące różnice stanowisk Parlamentu Europejskiego (PE) i państw członkowskich Unii Europejskiej. Kolejną turę rozmów wyznaczono na 2 marca.
Parlament Europejski. Fot. Shutterstock
Jerzy Buzek, przewodniczący Komisji Przemysłu, Badań i Energii (ITRE) oraz sprawozdawca rozporządzenia i główny negocjator z ramienia PE tak skomentował ten etap rozmów: po niemal czterech miesiącach oczekiwania na wypracowanie przez Radę wspólnego stanowiska udało się w końcu rozpocząć negocjacje. Osiągnięcie porozumienia nie będzie łatwe, ale wierzę, że jest możliwe. Jesteśmy otwarci na kompromis, pod warunkiem, że nie będzie on ze szkodą dla naszych obywateli. Nieprzerwane dostawy gazu do ich mieszkań, do szpitali czy ośrodków pomocy społecznej to dla Parlamentu absolutny priorytet.
Trzy sporne kwestie w negocjacjach
Zasady współpracy regionalnej, wprowadzenie obowiązkowego mechanizmu solidarności oraz przejrzystości kontraktów na dostawy gazu – te trzy kwestie przede wszystkim podnoszą temperaturę rozmów, gdyż poszczególne kraje mają na ten temat różne zdania, inne od stanowiska PE.
Będę przekonywał Radę punkt po punkcie, że proponowane przez nas rozwiązania są niezbędne i powinny być pilnie wdrożone. To kluczowe dla wielu państw UE, ale szczególnie takich, jak Polska - zależnych od importu gazu spoza Unii – skomentował Buzek.
Jesienią ubiegłego roku PE pozytywnie wypowiedział się nt. utworzenia w Unii Europejskiej siedmiu regionów, w ramach których oceniano by ryzyko przerw w dostawach gazu oraz wspólnie planowano, jak tym ryzykom zapobiegać i niwelować ich skutki – podano w komunikacie. Jerzy Buzek wprowadził też mechanizm Korytarzy Dostaw Awaryjnych. Takie rozwiązanie miałoby być skuteczne w sytuacji zagrożenia odcięcia dostaw gazu. Rada z kolei zaproponowała podobny mechanizm korytarzy, jednak jej propozycja nie wymaga współpracy w regionach, a KE nie pełni w niej roli koordynatora. Ponadto też wprowadza tzw. grupy ryzyka, ale nie zobowiązuje państw do działań prewencyjnych czy pomocowych. Zdaniem Buzka państwa członkowskie osłabiają artykuł dot. solidarności energetycznej, co wiąże się z obowiązkiem pomagania sobie przez państwa w sytuacjach kryzysowych.
Jak podano w komunikacie kancelarii Jerzego Buzka, Rada nie podtrzymuje zaproponowanego przez Komisję i Parlament obowiązku notyfikacji do władz krajowych i Komisji Europejskiej pełnej wersji kontraktów, powołując się na tajemnicę handlową spółek. Zdaniem Komisji i Parlamentu na wspólnym unijnym rynku energii, gdzie wszyscy gracze powinni stosować te same reguły gry, niezbędny jest wgląd Komisji w niektóre kontrakty, które mogłyby zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu w którymś z regionów UE.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.