Do Naftoportu w Gdańsku zawinął tankowiec St. Helen, transportujący dla Grupy Lotos około 80 tys. ton amerykańskiej ropy gatunku DSW (Domestic Sweet). Jak wyliczyło biuro prasowe firmy, taki ładunek zapełniłby ponad 3 tys. autocystern, które z kolei utworzyłyby 30-kilometrowy sznur pojazdów. Zbiornikowiec z miejscowości Freeport w Teksasie wypłynął 19 października. Pokonał ponad 10 tys. km, czyli jedną czwartą długości całego równika.
Lotos rozpoczął import z USA. Ropa jest już w Gdańsku. Fot. Lotos/Facebook
To pierwszy raz w historii Lotosu, by do Gdańska dotarła ropa z USA, jednak nie pierwszy taki transport z Ameryki Północnej - we wrześniu przedsiębiorstwo sprowadziło paliwo z Kanady.
Dywersyfikacja to jeden z priorytetów Lotosu, zapisany w strategii na lata 2017-2022, którą konsekwentnie realizujemy. To pierwszy, ale nie ostatni zakup ropy amerykańskiej dla rafinerii w Gdańsku. W każdym przypadku decyzja o zakupie surowca jest uwarunkowana efektywnością technologiczną i ekonomiczną – mówi, cytowany w komunikacie, Marcin Jastrzębski, prezes zarządu Grupy Lotos.
Wcześniej w Gdańsku sprawdzano ropę z Iranu, Arabii Saudyjskiej, Ameryki Południowej, Afryki Północnej i Zachodniej. Obecnie co piąta baryłka ropy naftowej przerobiona przez gdańską rafinerię pochodzi z kierunku innego niż wschodni.
Czym charakteryzuje się ropa Domestic Sweet? Jak w komunikacie tłumaczy Jarosław Kawula, wiceprezes Lotosu, jest lekka, niskosiarkowa.
Bardzo dobrze trafia w nasze potrzeby zimowe, bo charakteryzuje się niską zawartością frakcji ciężkich, a jednocześnie gwarantuje bardzo dobre efekty ekonomiczne - wyjaśnia Jarosław Kawula, wiceprezes.
Co ciekawe, kilka dni wcześniej o dostawie ropy z USA poinformował PKN Orlen - był to pierwszy transport ropy naftowej z USA do Polski po tym, jak Amerykanie w 2015 r. znieśli embargo wprowadzone w latach 70.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.