Przed przemianami, w latach 80., firma zatrudniała około 500 pracowników. Potem, w momencie prywatyzacji, 402, a od 10 lat zatrudnienie jest na poziomie do 220 osób.

Proporcja jest taka, że 2/3 to pracownicy produkcyjni, natomiast 1/3 pozostali. Kadra inżynierska stanowi znaczące grono wśród zatrudnionych, ponieważ nie wszystkie zadania realizujemy jednak własnymi siłami. Współpracujemy z podwykonawcami, usługodawcami, więc potrzebujemy osób z uprawnieniami do obsługi budów. Dziennie jesteśmy na 18 placach budów, a był czas, że byliśmy na prawie 30 – tłumaczy Zbigniew Ziała.

Główny zakres prac, jakie podejmuje WUPRINŻ, to budowa sieci wodno-kanalizacyjnej. Nawet niedawno zastanawiałem się, ile czego zbudowaliśmy i okazało się, orientacyjnie oczywiście, że w okresie ostatnich 10 lat właśnie odcinków sieci wodno-kanalizacyjnej wybudowaliśmy od 1000 do 1100 km – dodaje prezes.

Co ciekawe, firma rozwinęła też działalność deweloperską, w Świnoujściu. Ponadto takie działania planujemy w Poznaniu, ponieważ jesteśmy właścicielem dosyć dużych zasobów terenów inwestycyjnych pod budownictwo mieszkaniowe. W Świnoujściu zbudowaliśmy już około 400 mieszkań. Uważamy, że zajęcie się „deweloperką” było słuszną decyzją – twierdzi Zbigniew Ziała.

M.in. o tym, jak firma WUPRINŻ zamierza obchodzić 50. urodziny oraz kiedy i dlaczego zdecydowała się wprowadzić do swojej oferty technologie bezwykopowe – przeczytasz w rozmowie z prezesem Zbigniewem Ziałą, w najnowszym numerze kwartalnika „Inżynieria Bezwykopowa” (nr 1/2018 [69]).