Z danych telemetrycznych GPW wynika, że w trakcie meczu Polska–Senegal (19 czerwca br.) w całej aglomeracji śląskiej odnotowano spadek zużycia wody o 2,5 mln l/godz. Tuż przed meczem, w okolicach godz. 16:30, nastąpił wzrost produkcji wody – z poziomu około 16 tys. m³/godz. do około 18,5 tys. m³/godz., co było najprawdopodobniej związane z powrotem kibiców z pracy i przygotowaniami do oglądania meczu. O godz. 17, czyli w momencie rozpoczęcia spotkania, większość z nich jednak przykręciła wodę w kuchniach i łazienkach.

Źródło: Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągowe

Następnie zużycie wody stopniowo spadało po zakończenia pierwszej połowy do poziomu około 16 tys. m³/godz., by gwałtownie wzrosnąć zaraz po jej zakończeniu do poziomu około 17,5 tys. m³/godz. – zanotowało GPW.

Inaczej zużycie wody przedstawiało się na kolejnym, ostatnim spotkaniu polskiej reprezentacji na mundialu w Rosji. Podczas meczu z Japonią (28 czerwca br.) nie odnotowano aż tak dużych skoków. Około godz. 16 nastąpił spadek produkcji wody z poziomu około 14 tys. m³ do około 13,5 tys. m³ w ciągu godziny (po zakończeniu pierwszej połowy meczu).

Źródło: Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągowe

Jedynie uzyskanie bramki przez polskich piłkarzy w drugiej połowie zwiększyło gwałtownie zainteresowanie meczem, co przełożyło się na spadek zużycia wody o kolejne 200 tys. l. Spotkanie z Japonią dla wodociągowców zakończyło się na poziomie 13 tys m³/godz. i po meczu konsumpcja wody wróciła do normy – podaje spółka.

Przeczytaj także: Oto wszystkie stadiony MŚ 2018