Należy się spodziewać, że wystąpią ograniczenia w pracy niektórych elektrowni, bo zostanie przekroczona dopuszczalna temperatura wody chłodzącej – przekazała rzecznik PSE Beata Jarosz. Jak podkreśliła, problemem nie jest wzrastające zapotrzebowanie na energię elektryczną. Prawdziwym wyzwaniem są wysokie temperatury.

Wysokie temperatury powodują, że rośnie temperatura wody wykorzystywanej przez elektrownie do chłodzenia. Obniżają się także dopuszczalne obciążalności sieci energetycznych, zarówno przesyłowych jak i dystrybucyjnych – wyjaśniła Jarosz. Na dzisiaj PSE dysponuje wystarczającą nadwyżką mocy, by zastąpić tę utraconą, zobaczymy co będzie dalej – dodała.

W pracy sieci przesyłowych i dystrybucyjnych występują lokalne zagrożenia, które wymagają podjęcia przez PSE różnych działań, np. zmiany rozkładu generacji między elektrowniami czy zmiany układu pracy sieci. Jak jednak wytłumaczyła rzecznik, wszystkie te aktywności realizowane są zgodnie z przygotowanymi wcześniej scenariuszami.

Przeczytaj także: Zarządzanie rynkiem mocy: PGE podpisała umowę