Jak jednak zapewniono, PSE dysponują obecnie wystarczającą nadwyżką mocy dla zapewnienia pokrycia krajowego zapotrzebowania na moc elektryczną. Niemniej wysokie temperatury, występujące lokalnie i przejściowo, powodują trudności sieciowe i bilansowe – czytamy w komunikacie.

Operator systemu przesyłowego przypomniał, że upały wpływają nie tylko na wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną, ale także na zmniejszenie obciążalności linii energetycznych oraz ograniczenia pracy niektórych elektrowni – z powodu wzrostu temperatury wody wykorzystywanej do ich chłodzenia.


W poniedziałek, dla zapewnienia stabilnej pracy systemu, uruchomiono interwencyjną rezerwę zimną (IRZ) – pracowały dwa bloki o  łącznej mocy 400 MW. Z kolei dzień później ogłoszono czasowy stan zagrożenia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej w podregionach: poznańskim i konińskim oraz łódzkim i skierniewickim.

Dodajmy, że IRZ bazuje na pracy jednostek, które ze względu na brak możliwości wypełnienia zaostrzonych norm emisji miały być wycofane z eksploatacji przed 2016 r. – w ramach IRZ PSE dysponują 830 MW mocy.

Przeczytaj także: Czy w Polsce zabraknie prądu?