Przyczyną dymisji mogą być rzekomo dystrybuowane wśród przedsiębiorców nowe taryfy opłat za energię elektryczną. Mimo że premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, iż podwyżek nie będzie, Energa miała przedstawić, zgodnie z doniesieniami portalu money.pl, stawki wyższe nawet o 40%.

Grupa Energa zaprzeczyła doniesieniom, podkreślając, iż jest jedną z czterech kluczowych grup energetycznych z przeważającym udziałem Skarbu Państwa i w pełni identyfikuje się oraz wspiera działania rządu w obszarze cen energii elektrycznej.

W związku z zaistniałą sytuacją prezes zarządu Energa Obrót, Dariusz Falkiewicz, złożył rezygnację. Spółka ma też wyciągnąć konsekwencje służbowe i korporacyjne w stosunku do pozostałych osób odpowiedzialnych za tę sprawę.

Zwolniono m.in. dyrektora biura prasowego, Andrzeja Dunajskiego, który w listopadzie br. tak komentował podwyżki cen energii elektrycznej: wzrost cen węgla i uprawnień do emisji CO₂ oraz wzrost cen produkcji energii to trend widoczny nie tylko w Polsce, ale również w całej Unii Europejskiej. Energa Obrót S.A., prowadząc działalność w zakresie sprzedaży energii dla przedsiębiorców, funkcjonuje na rynku konkurencyjnym i dokłada wszelkich starań, aby wzrost kosztów, o którym mowa wyżej, w możliwie najmniejszym stopniu przekładał się na podniesienie cen w ofertach składanych przedsiębiorcom.

Energa wyjaśniła, iż wypowiedź ta stanowiła zbyt daleko idącą ocenę sytuacji i nie odzwierciedla ona stanowiska grupy Energa.

Źródło: Grupa Energa

Przeczytaj także: Podwyżkami cen energii zajmie się prokuratura