Na ten rok Łódzka Spółka Infrastrukturalna (ŁSI) zaplanowała inwestycje sieciowe w 34 ulicach, za prawie 60 mln zł. Jak poinformowano, spółka, mimo pandemii wywołanej przez koronawirusa, „nie zwalnia tempa prac”, a zdecydowana większość robót związanych z modernizacją i budową kanalizacji lub wodociągów „realizowana jest bez zmian i w terminach”.
Fot. ŁSI
W tym roku roboty związane z modernizacją lub budową sieci wodociągowej, o wartości niemal 9 mln zł, obejmą dziewięć łódzkich ulic. Z kolei w przypadku kanalizacji to odpowiednio ponad 50 mln zł i 25 ulic: zaplanowano m.in. skanalizowanie osiedli Mileszki czy Helenówek. W wielu miejscach powstaną też odejścia boczne i nowe przyłącza. Cieszę się, że mimo pandemii wykonawcy kontynuują prace. Inwestycje prowadzone są zgodnie z planem, szykujemy kolejne przetargi na następne modernizacje, tak, żeby to, co zaplanowaliśmy na 2020 r., się odbyło – mówi prezes ŁSI Tomasz Piotrowski.
Źródło: ŁSI
ŁSI zajmuje się zarządzaniem infrastrukturą wod-kan poprzez wydzierżawianie i poddzierżawianie jej dwóm operatorom: Zakładowi Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi sp. z o.o. (zaopatrzenie w wodę oraz odprowadzanie ścieków) oraz Grupowej Oczyszczalni Ścieków w Łodzi sp. z o.o. W sumie przez najbliższe trzy lata zamierza wydać prawie 200 mln zł na budowę 23 km kanalizacji sanitarnej i 25 km sieci wodociągowej. Plan jest taki, żeby miasto było skanalizowane w 100%, brakuje do tego około 100 km kanałów.
Źródło: ŁSI
Część inwestycji związanych z budową i modernizacją infrastruktury wod-kan w Łodzi prowadzona jest przy użyciu metod bezwykopowych. A firmy świadczące tego typu usługi już kilka tygodni temu zaczęły, w związku z koronawirusem, mieć kłopoty.
Obserwując rozwój wypadków na świecie, dosyć wcześnie zaczęliśmy gromadzić zapasy materiałów. Problem jest tylko z kombinezonami ochronnymi, których sprzedaż została zablokowana przez Ministerstwo Zdrowia. W tym przypadku zapasy są ograniczone – wyjaśniał nam Krzysztof Lisik, dyrektor ds. handlu i marketingu w firmie Instbud sp.j., dodając: Staramy się tak wszystko zaplanować, aby osoby w ekipach montażowych nie musiały się zmieniać. Uczuliliśmy też wszystkich, by byli ostrożni i korzystali z dodatkowo udostępnionych środków ochronnych. Czy coś jeszcze planujemy? Wszystko zależy od tego, jak rozwinie się sytuacja, będziemy oczywiście stosować się do wytycznych Sanepidu.
W podobnym tonie wypowiadał się Marek Pilarek, wiceprezes firmy Aquaren sp. z o.o. sp.k. Jedna kwestia to drożejące środki ochrony, co już powoduje wyższe koszty. Dużym zagrożeniem będzie jednak ewentualna niemożność prowadzenia robót. Za tym pójdzie brak sprzedaży i w efekcie zagrożenie płynności finansowej. A zobowiązania w postaci kredytów rozwojowych czy leasingów sprzętu regularnie obciążają naszą spółkę – mówił wiceprezes.
Przeczytaj także: Potencjalne skutki pandemii można mnożyć bez końca
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.