Na „start” Grand Prix przybyły trzy samochody renomowanych marek:
zawodnik z numerem 1 – zabudowa marki HVIDTVED LARSEN – dostarczony przez firmy CSK HSTC sp. z o.o oraz Blejkan S.A.; zawodnik z numerem 2 – zabudowa Cappellotto – dostarczony przez firmy Inter Global sp. z o.o. i Sezako Polska; zawodnik z numerem 3 – zabudowa Kaiser – dostarczony przez firmy KanRo Ltd i GSG Industria sp. z o.o.

Najlepsze pojazdy, służące do usuwania zanieczyszczeń z kanałów, studni czy przepompowni, mogą pracować nawet w temperaturze do -20 stopni Celsjusza, do tego wyposaża się je np. w układ pozwalający na jazdę w trudnych warunkach, jak błoto czy grząski grunt. Świetnie wpisują się w gospodarkę obiegu zamkniętego: dzięki systemowi recyklingu, który filtruje zasysane zanieczyszczenie, a odzyskaną wodę ponownie wykorzystuje do dalszego płukania kanału. Lipcowe zawody, które zorganizowała GSG Industria sp. z o.o., były okazją do przetestowania w realnych warunkach pojazdów trzech producentów, firm: Cappellotto, Larsen oraz Kaiser.

Mamy innowacyjne podejście nie tylko do technologii bezwykopowej, ale w ogóle do biznesu, dlatego w zeszłym roku, nabywając spółkę Kozak, weszliśmy na nowy dla nas rynek: czyszczenia i utrzymania sieci kanalizacyjnych. Z nowym wyzwaniem wiąże się konieczność zakupu wozu ciśnieniowego. Właśnie w taki sposób narodził się pomysł na zorganizowanie pierwszego w Polsce Grand Prix – tłumaczył Stanisław Szczekarewicz, prezes firmy GSG Industria.

Na początku Grand Prix, na terenie Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Ząbkach sp. z o.o, dzięki uprzejmości prezesa Janusza Tomasza Czarnogórskiego, odbyła się prezentacja parametrów wozów ciśnieniowych. Potem nastąpił przejazd na ul. Słowiańską w Ząbkach, gdzie poszczególne załogi miały za zadanie przeprowadzić kompleksowe czyszczenie kolektora DN1800, co ważne – o zamuleniu około 60%. Biorący udział w zawodach nie ukrywali, że to jedno z trudniejszych zadań, z jakim mieli do czynienia. Dzięki temu, w czasie rzeczywistym, specjalistyczne pojazdy testowane były pod kątem wydajności czy możliwości systemu recyklingu. Wszystkie, mimo bardzo, mówiąc potocznie, trudnego kanału, pracowały bez zakłóceń, odznaczały się wysoką kulturą pracy i funkcjonalnością. Co szczególnie ważne, system odzysku wody w przypadku każdego z pojazdów okazał się odporny na zanieczyszczenia i pracował całkowicie bezawaryjnie.

Finałem zawodów był przejazd do bazy firmy GSG Industria w Warszawie, gdzie odbył się zrzut osadów: sprawdzano, w jaki sposób uwodnione są poszczególne osady, a także – ile wymaga czasu i jak w ogóle wygląda serwis poszczególnych samochodów po całym dniu pracy.

I Grand Prix Polski samochodów ciśnieniowo-ssących – zobacz zdjęcia

Uczestnicy oraz obserwatorzy I Grand Prix wyrazili nadzieję, że impreza nabierze charakteru cyklicznego. Dziękuję zarządowi PWiK w Ząbkach, że mogliśmy zaprezentować i przetestować trzy samochody. Wierzę, że impreza odbędzie się także za rok, i że sprawdzimy wtedy jeszcze więcej sprzętu, ponieważ zorganizowany spontanicznie test dał nam odpowiedzi na sporo pytań, ale, co warte podkreślenia, jeszcze wiele kwestii pozostawił niewyjaśnionymi – powiedział na zakończenie Grand Prix Stanisław Szczekarewicz.