Ministerstwo Klimatu zakończyło konsultacje projektu Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. (PEP). Trzy filary to sprawiedliwa transformacja, stworzenie równoległego zeroemisyjnego systemu energetycznego i dobra jakość powietrza.
Fot. Fokke/Adobe Stock
- 280 mld zł w ciągu 20 lat zostanie wydane na morskie farmy wiatrowe i elektrownie jądrowe
- Moce zeroemisyjnych źródeł wytwarzania mają osiągnąć 30–35 GW do 2040 r.
- Węgiel w domowych kotłach zostanie stopniowo wyeliminowany
Udział odnawialnych źródeł energii (OZE) w finalnym zużyciu energii brutto ma w 2030 r. wynieść minimum 23%. To niewielka zmiana w stosunku do wcześniejszych planów (21–32%). Udział zielonej energii elektrycznej w wytwarzaniu ma osiągnąć poziom 32%. Spadnie natomiast udział węgla: do 56% w 2030 r. i 28% w 2040 r.
Etap konsultacji, w tym konsultacji transgranicznych, został zakończony. Projekt PEP we wtorek zostanie przekazany do zaopiniowania przez członków Komitetu Koordynacyjnego ds. Polityki Rozwoju – powiedział w rozmowie z PAP minister klimatu Michał Kurtyka.
W nowym projekcie uwzględniono zachodzące zmiany technologiczne i skutki pandemii COVID-19. PEP zawiera trzy główne filary polityki energetycznej.
Sprawiedliwa transformacja
Pierwszy to sprawiedliwa transformacja zakładająca w ciągu 10 lat skierowanie 60 mld zł z funduszy unijnych do regionów uzależnionych od wydobycia paliw kopalnych. Do 2030 r. o 30% ma się obniżyć ubóstwo energetyczne, stworzenie 300 tys. miejsc pracy w sektorze energetyki odnawialnej w tym morskiej energetyki wiatrowej, jądrowej i elektromobilności.
Zeroemisyjny system energetyczny
W ciągu 20 lat ma powstać, równoległy do konwencjonalnego, zeroemisyjny system energetyczny. Jest konieczny, by utrzymać ciągłość dostaw energii elektrycznej i musi być tak duży jak obecny system (około 35 GW). Obecnie, według Michała Kurtyki, 70% mocy wytwórczych ma ponad 30 lat. System zeroemisyjny ma powstać w oparciu o morską energetykę wiatrową i energetykę jądrową. Za około 130 mld zł zostaną zbudowane farmy morskie o łącznej mocy 8–11 GW, a 150 mld zł zostanie przeznaczone na inwestycje w elektrownie atomowe o mocy 6–9 GW.
Ogromnym wyzwaniem jest utrzymanie systemu konwencjonalnej energetyki opartej o źródła dyspozycyjne, który będzie niezbędny w określonych warunkach pogodowych, gdy OZE nie będą wytwarzały energii. Dlatego w analizie prognostycznej PEP bierze pod uwagę nie tylko koszty inwestora, paliwa itp., ale koszt całkowity związany z funkcjonowaniem w systemie danego źródła energii, czyli uwzględniony jest też koszt bilansowania systemu czy konieczność rozwoju infrastruktury – poinformował minister.
W drugim filarze ma zostać utworzonych 300 lokalnych obszarów zrównoważonych energetycznie dążących do jak najdłuższego samozbilansowania w czasie rzeczywistym. Ich istotną częścią będą prosumenci, których w 2030 r. ma być około miliona. Skutkiem tych działań ma być zwiększenie do tego czasu udziału OZE w wytwarzaniu do 32%.
Jakość powietrza
Podstawową metodą osiągnięcie poprawy jakości powietrza ma być rezygnacja z węgla stosowanego w domowych kotłach. Ten proces będzie długotrwały – potrwa do 2030 r. w miastach i do 2040 r. na obszarach wiejskich. Paliwa kopalne będą zastępowane innymi źródłami, np. pompami ciepła. W projekcie PEP założono, że w ciągu 10 lat o 1,5 mln wzrośnie liczba gospodarstw domowych podłączonych do sieci ciepłowniczej w miastach.
Działania dodatkowe to popularyzacja upowszechnienie wzorców i standardów zeroemisyjnych w nowym budownictwie mieszkaniowym. Ma ono zwiększyć efektywność energetyczną poprzez termomodernizację i wymianę źródeł ciepła w 3 mln domów. PEP zakłada uzyskanie do 2030 r. 28% udziału OZE w ciepłownictwie.
Założono też elektryfikację transportu: od 2025 r. miasta powyżej 100 tys. mieszkańców mogłyby kupować tylko zeroemisyjne pojazdy – elektryczne lub wodorowe. Udział zielonej energii w transporcie ma osiągnąć za 10 lat poziom 14%.
OZE, węgiel i gaz
PEP zakłada, że przy umiarkowanym wzroście cen uprawnień do emisji CO2, udział węgla w produkcji energii elektrycznej zmniejszy się do 56% w 2030 r. i 28% w 2040. Jeśli jednak te koszty będą wysokie spadek będzie większy, odpowiednio do 37% i 11%.
32% udziału OZE w wytwarzaniu elektryczności mają zapewnić: morskie farmy wiatrowe (5,9 GW), fotowoltaika (5–7 GW), lądowe farmy morskie (8–10 GW). W ciepłownictwie i chłodnictwie ma się zwiększać produkcja pochodząca z biomasy, pomp ciepła, biogazu i geotermii. W transporcie główną rolę odegrają biopaliwa i elektromobilność.
Mocno wzrośnie udział gazu ziemnego w wytwarzaniu – w zależności od scenariusza od 17 do 33% w 2040 r.
Na razie Polska nie osiągnie zakładanego na 2020 r. poziomu 15% energii wytwarzanej z OZE. Według Ministerstwa Klimatu prawdopodobnie dojdzie do tego w 2021 r.
Zaktualizowany projekt PEP został skierowany do wykazu prac Rady Ministrów.
Przeczytaj także: 100 MW będą miały farmy fotowoltaiczne na terenach poprzemysłowych
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.