Morska energetyka wiatrowa w Europie należy do najbardziej efektywnych źródeł energii odnawialnej i z tego powodu dynamika jej rozwoju jest największa. Na Bałtyku działają już farmy o łącznej mocy 2,2 GW, ale oszacowania mówią o poziomie nawet 93 GW do 2050 r. Warunki niewielkiego morza sprzyjają takim inwestycjom: niskie zasolenie, niewielka głębokość, stałe i silne wiatry to największe atuty akwenu.

Według „Polityki energetycznej Polski do 2040 r.” na krajowych wodach morskich mogą powstać elektrownie wiatrowe o sumarycznej mocy zainstalowanej od 9 do 11 GW. Biorąc pod uwagę wnioski koncesyjne Orlen zamierza osiągnąć tu największy udział. Koncern deklaruje wydanie do końca dekady 43 mld zł na inwestycje w energetykę morską.

To jeden z najważniejszych projektów w planach rozwojowych Grupy, realizowany przez spółki zależne Orlen Neptun i Energa Morskie Farmy Wiatrowe. Wspólna, z kanadyjską spółką Northland Power, budowa Baltic Power, elektrowni o mocy do 1,2 GW, ma pozwolić na zdobycie doświadczeń i kompetencji w tym obszarze. Realizowana farma, położona około 23 km od wybrzeża na wysokości Łeby i Choczewa będzie budowana w latach 2024–2026. Produkowana przez nią energia elektryczna będzie mogła pokryć zapotrzebowanie około 1 mln gospodarstw domowych.

Przeczytaj także: PGE i Ørsted chcą wynająć statki instalacyjne dla MFW Baltica