Według posiadanej informacji Władimir Putin wydał rozkaz przygotowania aktu terrorystycznego w elektrowni jądrowej w Czarnobylu. W kontrolowanej przez wojska rosyjskie elektrowni planowane jest wywołanie katastrofy technogennej, odpowiedzialnością za którą okupanci będą chcieli obarczyć Ukrainę – przekazano.

Przypomnijmy, że w nocy z 3 na 4 marca br. ​​​​​Rosjanie ostrzelali teren Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Ukrainie. Atak doprowadził do pożaru, ale na szczęście początkowe obawy o zapalenie się reaktora nie sprawdziły się: ucierpiał jedynie pobliski budynek szkoleniowy.

Herman Hałuszczenko, ukraiński minister energetyki, informował, że Rosjanie teren elektrowni ostrzelali z ziemi i powietrza. Ze względu na ostrzał, straż pożarna przez kilka godzin nie mogła rozpocząć w Enerhodarze akcji ratowniczej. Okupant nie pozwala ukraińskim jednostkom ratownictwa na rozpoczęcie gaszenia pożaru – pisały na Facebooku ukraińskie służby. Dodawano, że elektrownia atomowa na Zaporożu wykorzystuje tylko jeden z sześciu reaktorów.

8 marca br. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (IAEA) ostrzegła, że systemy monitorujące materiały jądrowe w obiektach odpadów radioaktywnych w Czarnobylu przestały przesyłać dane. Kolejnego dnia ukraiński Energoatom zasygnalizował możliwość wycieku promieniowania po przerwie w dostawie prądu w elektrowni w Czarnobylu. Z informacji wynika, że zasilanie wyłączyli rosyjscy wojskowi, którzy zajęli siłownię.

Substancje radioaktywne mogą być uwalniane z ukraińskiej elektrowni jądrowej w Czarnobylu, ponieważ nie może ona schłodzić wypalonego paliwa jądrowego po zerwaniu połączenia energetycznego.

Aktualnie elektrownia jest całkowicie odłączona od systemów monitoringu MAEA, nadal jest pozbawiona prądu, a energii z generatorów starczy na 48 godzin działania systemów bezpieczeństwa.

Okupanci odmówili dostępu ukraińskiej brygadzie remontowej. Do elektrowni wkroczyli, na polecenie Alaksandra Łukaszenki, białoruscy specjaliści. Wśród nich, udając ekspertów, wchodzą rosyjscy dywersanci, którzy mają przygotować zamach – przekazały ukraińskie służby. 

Nie tylko Czarnobyl

W ciągu kilku ostatni dni rosyjska armia zaatakowała nie tylko Zaporoską Elektrownię Atomową, ale też instytut w Charkowie, w którym znajduje się laboratorium nuklearne. Kolejne ataki, zgodnie z wiedzą pozyskaną przez wywiad, mają wskazywać Ukraińców jako napastników.

W rejonie lotniska zakładów Antonowa w Hostomlu (pod Kijowem) zauważone były rosyjskie samochody-chłodnie, zbierające ciała zabitych ukraińskich żołnierzy. Istnieje prawdopodobieństwo, że (Rosjanie) będą ich przedstawiać jako zabitych dywersantów w rejonie elektrowni – przekazano.

Sam prezydent Rosji już kilkukrotnie groził Ukrainie i NATO atakiem nuklearnym.

Przeczytaj także: Ukraina wnioskuje o synchronizację systemu energetycznego z Europą