Skąd te braki? Głównie z powodu wzrostu cen materiałów budowlanych i usług, niedoszacowania wartości inwestycji oraz niekorzystnego kursu euro wobec złotówki.

Pieniądze z Funduszu Spójności otrzymują głównie samorządy na zadania związane przede wszystkim z oczyszczaniem ścieków i instalacjami wodno-kanalizacyjnymi. „Gminy i powiaty będą musiały znaleźć dodatkowe źródła finansowania dla swoich inwestycji." - powiedział Jerzy Kwieciński, były wiceminister rozwoju regionalnego. W wyjątkowych przypadkach samorządy będą mogły ubiegać się o pożyczkę z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jerzy Kwieciński dodał, że brakujące pieniądze na inwestycje drogowe wyłoży państwo, co będzie miało wpływ na wysokość deficytu budżetowego w najbliższych latach.

Resort rozwoju regionalnego obawia się również problemu z wieloma firmami budowlanymi, które zawarły niekorzystne kontrakty. Wykonawcy mogą rezygnować z realizacji umowy płacąc kary umowne lub kierować sprawy do sądu polubownego, co może być rozwiązaniem długotrwałym i nieskutecznym. Dlatego już w maju MRR skierowało do Ministerstwa Finansów projekt zasad rewaloryzacji cen w zawartych umowach.

Resort rozwoju regionalnego przeprowadził też sondaż wśród przedsiębiorców dotyczący głównych problemów przy realizacji inwestycji współfinansowanych przez UE. „Firmy wygrywające przetargi jako główny problem wskazywały niedoszacowanie wartości projektów oraz złe przygotowanie inwestycji.” - poinformował Janusz Mikuła, wiceminister rozwoju regionalnego. Wyniki badania wskazały, że dla wielu firm ważniejsze jest odpowiednie przygotowanie budowy niż wzrost cen materiałów i usług.