Jerzy Buzek stwierdził, że fotele szefa dyplomacji UE i komisarza ds. energii w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego są w zasięgu Polski.

Były szef PE wypowiedział się także w kontekście bezpieczeństwa energetycznego UE, dla której realnym ratunkiem jest import gazu łupkowego z USA, który może nastąpić już w 2016 r.

Buzek uważa, że zarówno Polska, jak i cała Unia Europejska nie powinna zbyt łatwowiernie podchodzić do relacji z Rosją, bo może się to okazać zgubne. Należy jednak z nią rozmawiać i prowadzić współpracę gospodarczą.

Objęcie przez przedstawicieli Polski stanowisk szefa dyplomacji UE i komisarza ds. energii byłoby bardzo dobrym krokiem w stronę poprawy naszej polityki zagranicznej, jak i energetycznej.

Buzek o europejskiej wspólnocie energetycznej mówił już kilka lat temu. Miałaby się ona opierać na 3 filarach: wspólnym rynku, wspólnych zakupach i wspólnych badaniach. Jak podkreśla, Polska robi wszystko, aby w jak największym stopniu wykorzystywać dostępne u siebie surowce, takie jak węgiel, zaznacz jednaj, że jak najszybciej należy oprzeć stosowanie węgla na czystych technologiach. Pierwszym krokiem w tym kierunku było uruchomienie w Polsce centrum takich technologii. Na ich rozwój do roku 2020  udało się zabezpieczyć w budżecie unijnym prawie 1 mld EUR.

Kryzys na Ukrainie pokazał, że nie ma czasu do stracenie w kwestii bezpieczeństwa energetycznego – kwestie związane z unią energetyczną powinny zostać wdrożone jak najszybciej.

Buzek zapewnia też, że import gazu łupkowego ze Stanów Zjednoczonych ma ruszyć już w 2016 r.