Przystępne ceny zakupu modułów fotowoltaicznych oraz magazynów energii sprawiają, że jeszcze bardziej atrakcyjne dla użytkownika staje się także ogrzewanie pompą ciepła. W opisanych warunkach możliwe będzie osiągnięcie wyjątkowo niskich kosztów produkcji ciepła na poziomie 0,02 EUR za 1 kWh (a w przypadku pomp gruntowych nawet niższych). Połączenie instalacji fotowoltaicznej z pompą ciepła umożliwia uzyskanie niemal autonomicznego zaopatrzenia w energię, gdyż pompa ciepła wraz z budynkiem może służyć jako dodatkowy magazyn ciepła. Gdy magazyn energii elektrycznej jest całkowicie naładowany, dostępny nadmiar energii może być bezpośrednio przekształcony w ciepło. Energia w tej postaci jest magazynowana przez wiele godzin w masie termicznej budynku, zasobniku ciepłej wody lub buforze wody grzewczej do czasu pobrania zgromadzonej energii cieplnej przez mieszkańców.

Z danych GUS z 2012 r. wynika, że prawie 90% kosztów energii w budynkach mieszkalnych związanych jest z produkcją ciepła, przygotowywaniem ciepłej wody użytkowej i chłodu (klimatyzatory sklasyfikowane wraz z urządzeniami elektrycznymi). Nie trudno jest więc przewidzieć, jak wielki potencjał oszczędności tkwi w nowym spojrzeniu na dostarczanie ciepła i chłodu do budynków. Bardzo efektywnie potrzeby te mogą pokryć pompy ciepła. Zwłaszcza te o wysokich klasach energetycznych. W układach połączonych z panelami fotowoltaicznymi pompy ciepła mogą zoptymalizować przepływ energii wykorzystując jej nadwyżki w ciągu dnia. Ma to szczególne znaczenie zwłaszcza w lecie, kiedy dzięki pompie ciepła pracującej z odwróconym obiegiem (rewersyjnej) można zapewnić chłodzenie budynku, wykorzystując nadmiar energii elektrycznej wyprodukowanej przez panele fotowoltaiczne. W zależności od rodzaju zastosowanego urządzenia, w niektórych przypadkach możliwe jest też równoczesne podgrzewanie wody użytkowej. Takie rozwiązania podnoszą efektywność wyspowych instalacji fotowoltaicznych. Wiele aktualnych sygnałów z rynku wskazuje na to, że ceny akumulatorów elektrycznych będą dalej spadać. Dzięki temu spadkowi coraz bliższa będzie wizja samowystarczalnych energetycznie gospodarstw domowych i masowa produkcja samochodów elektrycznych. Wg ostatnich prognoz fachowców ze Stanów Zjednoczonych nastąpi to już przed rokiem 2020.