Szef IAEA powiedział, że prace nad stabilizacją w Fukushimie przebiegają zgodnie z planem i są zadowalające. Przed kilkoma dniami firma Tokyo Electric Power oświadczyła, że realizacja planu dla elektrowni przebiega właściwie, a elektrownia nie stanowi niebezpieczeństwa. Założono, że do stycznia przyszłego roku uda się osiągnąć tzw. zimne wyłączenie reaktora, bo temperatura w drugim z trzech reaktorów, które uległy awarii, jest niższa niż temperatura wrzenia.

Zimne wyłączenie reaktora polega na tym, że "stan reaktora jądrowego, w którym środek chłodzący znajduje się pod ciśnieniem atmosferycznym, a jego temperatura nie przekracza 95°C. Zapobiega to ponownemu podgrzaniu się paliwa" - tłumaczy PAP.

Do topienia się jąder reaktorów doszło w wyniku trzęsienia ziemi i tsunami, które doprowadziły do katastrofy nuklearnej i awarii systemu chłodzącego. Było to najpoważniejsze zdarzenie z udziałem reaktorów atomowych od czasu wybuchu w Czarnobylu w kwietniu 1986 r.