Jak się okazuje, stosowany w tej siłowni system chłodzenia reaktorów wodą z Dunaju, jest nieodpowiedni w warunkach suszy i upałów.

Fakt, że nawet przy obecnej mocy elektrowni, wynoszącej w sumie 2000 MW, rzeka nie jest w stanie w warunkach letniej suszy i upałów dostarczyć odpowiedniej wody chłodzącej, oznacza, że gdy trzeba będzie zadbać o bezpieczne chłodzenie reaktorów o łącznej mocy 4800 MW wraz z planowanymi nowymi blokami, chłodzenie taką wodą będzie niewystarczające, uniemożliwiając rentowną eksploatację – alarmuje „Nepszava”.

Uzyskano już decyzję środowiskową dla projektu, gdyż eksperci uznali, że woda chłodząca (której temperatura rośnie w trakcie przechodzenia przez elektrownię) nigdy nie przegrzeje Dunaju. Ale to się już stało – piszą dziennikarze, przypominając, że według oficjalnych danych temperatura wody płynącej pod Paksem niemal osiągnęła określony w zezwoleniu poziomu 30 st. Celsjusza, a według nieoficjalnych pomiarów nawet go przekroczyła.

Władze elektrowni przyznają, że w razie szczególnie wysokiej temperatury w Dunaju może dojść do spadku wydajności reaktorów, choć nie ma mowy na razie o całkowitym zatrzymaniu ich pracy.

Powstała w latach 80. ub.w. elektrownia składa się z czterech działających reaktorów. Budowa dwóch kolejnych bloków ma rozpocząć się w 2018 r., a zakończyć się w latach 2025-2026 r. 

Przeczytaj także: Grecka wyspa Tilos będzie zasilana wyłącznie energią odnawialną