Jak podaje andaluzyjski dziennik „Diario Cordoba”, rząd, z premierem Pedro Sanchezem na czele, chciał, aby siłownie zamknąć rok wcześniej. To firmy energetyczne postulowały przesunięcie terminu na 2036 r. Nie będzie to jednak jednorazowe wydarzenie, a powolny proces: hiszpańska minister ds. ekologii Teresa Ribera poinformowała, że pierwsze elektrownie atomowe zostaną zamknięte w 2025 r.

Jak podkreśliła Ribera, pomimo zawarcia porozumienia, rozmowy będą trwały, ponieważ konieczne jest opracowanie bardziej szczegółowego harmonogramu działań. Dodała też, iż w związku z zawartym porozumieniem, żadna z działających w naszym kraju elektrowni atomowych nie będzie od tej chwili musiała wnioskować o przedłużenie na 10 lat pozwolenia na funkcjonowanie.


O decyzji hiszpańskich władz było głośno już w listopadzie ub.r., kiedy to hiszpański sekretarz stanu ds. energetyki Jose Dominguez zdradził, iż planowane jest zamknięcie w ciągu 10 kolejnych lat siedmiu najstarszych reaktorów atomowych, których wiek przekracza 40 lat. Jak podał „Diario Cordoba”, na liście tych placówek jest elektrownia jądrowa w położonym w pobliżu granicy z Portugalią Almaraz, której funkcjonowanie stanowiło kość niezgody pomiędzy tymi krajami. Pierwszy reaktor atomowy w Almaraz ma być wyłączony w 2023 r., a drugi w 2024 r. Prawdopodobnie zamknięte zostaną też inne elektrownie atomowe.

W Hiszpanii działa obecnie 14 elektrowni i zakładów produkcyjnych, wykorzystujących reaktory atomowe, a ponadto 1 tys. jednostek badawczych lub magazynowych, w których znajdują się odpady bądź instalacje radioaktywne.

Przeczytaj także: Dwie zamiast jednej: rozszerza się plan budowy elektrowni atomowej w Polsce