Biorąc pod uwagę, że coraz większa część zapotrzebowania na energię elektryczną jest zapewniana przez odnawialne źródła energii, część z tych usług będzie mogła lub musiała być świadczonych właśnie przez operatorów OZE.

- Ze względu na stopień zaawansowania technologii wytwarzania i wielkości instalacji, predestynowane do bycia dostawcą usług regulacyjnych dla Operatora Systemu Przesyłowego, a w przyszłości również dla Operatorów Systemów Dystrybucyjnych, są farmy wiatrowe. Elektrownie muszą jednak zapewniać standardy techniczne i telekomunikacyjne świadczenia tych usług identyczne z tymi, które oferują jednostki konwencjonalne – mówi dr hab. inż. Krzysztof Madajewski, dyrektor Instytutu Energetyki Oddział Gdańsk.

W tej chwili w Polsce nie ma rynku usług systemowych. Takie świadczenia realizują wszystkie jednostki wytwórcze, co nie jest ani potrzebne, ani opłacalne.

Instytut Energetyki Oddział Gdańsk opublikował właśnie raport pt. „Możliwości świadczenia i zapotrzebowanie w KSE na usługi regulacyjne dostarczone przez generację wiatrową w Polsce”. Autorzy opracowania przekonują, że obecnie usługi regulacyjne mogą świadczyć elektrownie wiatrowe o łącznej mocy zainstalowanej 2500-3000 MW. Do 2020 r. ten potencjał może wzrosnąć do nawet 4000-4500 MW. Paleta usług, które mogą świadczyć nowoczesne elektrownie wiatrowe jest bardzo szeroka.

- Komercyjne świadczenie niektórych usług systemowych przez elektrownie wiatrowe może być konkurencyjną cenowo i technicznie, a przez to atrakcyjną alternatywą do świadczenia takich usług przez innych wytwórców. Stanowiłoby to też zachętę do obniżania kosztów zarówno przez instalacje OZE, jak i przez elektrownie konwencjonalne - podsumowuje Janusz Gajowiecki, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.