Podatek od wiatraków” jest jedną z najważniejszych kwestii, którą normować ma nowelizacja. Chodzi o opodatkowanie elektrowni wiatrowych podatkiem od nieruchomości, przy czym chodzi o „zdjęcie” podatku z części technicznej obiektu, a pozostawienie go dla części budowlanej (w tej chwili opodatkowane są obie części). Co ważne, podatek działałby wstecznie – przepisy zostałyby ujednolicone od 1 stycznia 2018 r.

Według propozycji mniejszości ujednolicenie przepisów ustawy o OZE powinno wejść w życie dopiero od nowego roku. Jako argument podano obawy przed problemami finansowymi w trakcie roku budżetowego, które mogą doświadczyć choćby małe wiejskie gminy, gdzie znajdują się elektrownie. Dodatkowo, gminy z dochodami pozyskiwanymi z podatku musiałyby zwrócić operatorom wiatraków tegoroczny podatek wraz z odsetkami. Jak zaznaczał senator Mieczysław Augustyn, „podatek od wiatraków” jest podstawą budżetu wielu małych gmin.

Wśród innych rozwiązań proponowanych w noweli jest wydłużenie (do połowy 2021 r.) czasu na budowę i oddanie do użytku elektrowni wiatrowych z ważnym pozwoleniem na budowę, które nie spełniają wymogów ustawy odległościowej, a także wprowadzenie definicji drewna energetycznego.

Przeczytaj także: Polskie farmy wiatrowe czy elektrownia atomowa? Decyzja jeszcze w 2018 r.