Od kilku dni berlińska elektrociepłownia zbiera od mieszkańców świąteczne choinki. Tony drzewek zostaną spalone w specjalnych kotłach.

Odmiennie przedstawia się sytuacja w naszym kraju, gdzie choinki wyrzuca się na wysypisko śmieci. Drzewka wykorzystują jedynie właściciele domków jednorodzinnych - tną je na kawałki, by spalić je w piecu lub kominku.

Reszta choinek np. w Zielonej Górze zostaje porzucona pod śmietnikiem albo w lesie (co jest niezgodne z prawem). Drzewka można też bezpośrednio wywieźć na wysypisko.

Okazuje się, że rozwiązanie z Berlina w Zielonej Górze jest na razie niemożliwe. Dzieje się tak, ponieważ elektrociepłownia nie posiada odpowiednich kotłów, spalających biomasę (istniejące spalają tylko gaz lub węgiel). Drewno może posłużyć tylko na podpałkę - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Istnieje szansa, że w przyszłości pojawi się odpowiedni kocioł. Będzie to znacznie droższa inwestycja niż stworzenie następnego kotła na gaz.