Odpowiednim miejscem na tego rodzaju składowisko może być takie, gdzie występują wyrobiska górnicze. Jak donosi Dziennik Zachodni, Komisja Europejska może wydać pozwolenie na rozpoczęcie realizacji takiej inwestycji nawet w roku bieżącym.

Jak obliczyli specjaliści unijni, całkowity koszt przechowywania odpadów nuklearnych oddzielnie przez każde państwo z UE wynosi 37,6 mld EUR. Jeśli odpady składowane byłyby w jednym miejscu, można by zaoszczędzić nawet 25 mld EUR. Różnica kwotowa na utrzymanie składowiska wynika z tego, że przy wspólnym projekcie zmniejszają się znacząco nakłady na rozwój technologiczny i badania niezbędne do budowy takiego składowiska.

Obecnie temat lokalizacji podziemnego składowiska jak też sposobu dostarczania w to miejsce odpadów jądrowych dyskutowany jest przez osiem krajów, zrzeszonych w European Repository Development Organisation (Holandia, Włochy, Polska, Rumunia, Słowacja, Litwa, Słowenia i Bułgaria). Jakkolwiek każde z państw popiera taką inicjatywę, to żadne nie wyraża chęci budowy tego rodzaju składowiska u siebie.

Jednym z dalszych kroków będzie kierowanie ofert lokalizacji do władz lokalnych. Kiedy jakaś z gmin wyrazi zainteresowanie realizacją projektu na jej terenie, rozpoczną się rozmowy z rządem danego kraju.

Możliwym terenem, gdzie takie przedsięwzięcie można byłby zrealizować jest miejscowość Vrbina w Słowenii w pobliżu elektrowni jądrowej Krsko, gdzie budowane jest składowisko niskoaktywnych odpadów radiaktywnych. Latem 2009 r. mieszkańcy tej miejscowości wyrazili zgodę na budowę składowiska w zamian za odszkodowanie wynoszące 5 mln EUR na rok.