Niedawno australijski stan Queensland znalazł się pod wodą w wyniku jednej z największych w historii kraju powodzi. Jeszcze dobrze nie zabrano się za usuwanie skutków tego kataklizmu, a już region zmaga się z kolejnym problemem w postaci cyklonu zwanego Anthony. Na razie straty nie są duże, jednak meteorolodzy przestrzegają przed nadejściem bardzo silnych wiatrów.
Cyklon Anthony u wybrzeży Queensland osiągnął prędkość 130 km/godz. Jakkolwiek szybko stracił moc i zwolnił do około 60 km/godz., to zdążył spustoszyć niektóre tereny wyrywając drzewa z korzeniami, niszcząc domy czy zrywając linie wysokiego napięcia.
Stan przygotowuje się na nadejście kolejnego cyklonu, którego moc ma być o wiele silniejsza. Chodzi o Yasi, rozwijający się na południu Oceanu Spokojnego. Do Queensland ma dotrzeć w czwartek.
Niedawna powódź w Queensland spowodowała spustoszenia na drogach, zerwane zostały mosty, zdewastowane linie kolejowe, mieszkańcy stracili swoje domy, podupadł eksport węgla, który jest motorem napędowym gospodarki w tym regionie. Odbudowa zniszczonej infrastruktury i budynków pochłonie około 10 mld USD.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.