Ashton podkreśliła, że rozmowy w Stambule były konstruktywne, a do czasu kolejnego spotkania należy kontynuować budowę wzajemnego zaufania. Zaznaczyła też, że podstawą negocjacji ma być układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, a sześć mocarstw „w pełni szanuje prawo Iranu do pokojowego wykorzystywania energii jądrowej”.

"Byliśmy świadkami postępu w negocjacjach nuklearnych, były różnice zdań, ale punkty, co do których się porozumieliśmy, były ważne" – powiedział negocjator irański Said Dżalili. Jeden z dyplomatów nieoficjalnie poinformował, że Iran zasygnalizował "otwartość w tych wszystkich kwestiach", co było dużą odmianą w kontekście poprzednich negocjacji, gdy Teheran odmówił rozmawiania o swoim programie nuklearnym.

Były to pierwsze od 15 miesięcy rozmowy na temat irańskiego programu nuklearnego. Ich celem było skłonienie władz w Teheranie do przerwania prac nad wzbogacaniem uranu i do zamknięcia podziemnych zakładów nuklearnych. Kraje zachodnie mają wątpliwości co do irańskiego, gdyż obawiają się, że Teheran może stworzyć broń jądrową. Iran twierdzi, że pracuje jedynie nad energetyką atomową.