Jak wynika z danym resortu gospodarki, w ciągu ostatnich kilku miesięcy aż dwukrotnie zwiększyły się ilości niesprzedanego węgla kamiennego. Pod koniec marca na zwałach znajdowało się ponad 2,7 mln t węgla, w maju było to już ponad 5 mln t, a w miesiącach wakacyjnych hałdy jeszcze urosły.

Sytuację tę wicepremier Waldemar Pawlak tłumaczy następująco: „Jest więcej produkcji elektryczności z węgla brunatnego i stąd właśnie te problemy, które są w obszarze węgla kamiennego. Ale w moim przekonaniu bardzo ważne jest, że wchodzimy w te okresy, gdzie istotne znaczenie będą miały wielkości emisji - tym samym węgiel kamienny w stosunku do węgla brunatnego będzie zyskiwał na atrakcyjności” - cytuje PAP.