- Podczas niedawnego spotkania w Warszawie, premierzy Szwecji Stefan Löfven oraz Polski Ewa Kopacz w pełni zgodzili się, żeby współpracować w zakresie zrównoważonego rozwoju.
Fot. GP-Group
Ważnym elementem tego zagadnienia jest inteligentne miasto, czyli smart energy, efektywność energetyczna w budynkach i zagospodarowanie odpadów, które może przynieść 4 mld zł oszczędności dla Polski – powiedział zastępca ambasadora Królestwa Szwecji Ulrik Tideström podczas inauguracji Ogólnopolskiego Kongresu Smart – Inteligentne Miasta w Warszawie.
Cykl regionalnych konferencji o rozwoju miast pod hasłem Ogólnopolski Kongres Smart – Inteligentne Miasta otworzył marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, który był jednym z patronów honorowych konferencji. - Smart city to miasta wykorzystujące nowe technologie dla ułatwienia życia mieszkańców i oszczędności zasobów. Kluczowe jest świadome i otwarte społeczeństwo, które będzie chciało stosować nowe technologie w codziennym życiu – powiedział marszałek Struzik.
Inteligentne miasto powinno również monitorować procesy w mieście, np. emisję spalin, zużycie energii. - Szczególnie istotne dla oszczędzania energii są rozwiązania prosumenckie i rozwój odnawialnych źródeł energii. Działania samorządu mazowieckiego mają za zadanie poprawić ochronę środowiska i zmniejszyć koszty usług publicznych. Jednocześnie, ważne jest tworzenie rozwiązań zintegrowanych oraz otwartość usług publicznych na klienta – dodał Adam Struzik.
Podczas otwarcia Kongresu marszałek województwa mazowieckiego wspomniał o szwedzkim Malmö, które jego zdaniem jest znakomitym przykładem zrównoważonego miasta zbudowanego na terenach poprzemysłowych.
Szwedzki model rozwoju miast był mocno akcentowany podczas konferencji. Kongres otworzył zastępca ambasadora Szwecji Ulrik Tideström. Zdaniem ambasadora, każdego roku około 50 mln osób przenosi się do miast i mało prawdopodobne jest, żeby ten proces powstrzymać. Rozwój miast wiąże się z wieloma wyzwaniami np. z wpływem na środowisko naturalne. Według dyplomaty, jednym z najważniejszych elementów smart city jest inteligentne planowanie miast, w którym muszą uczestniczyć nie tylko władze lokalne ale również krajowe organizacje, przedsiębiorcy oraz obywatele. Celem zintegrowanego procesu planowania jest zyskanie więcej za mniej.
Istotnym elementem jest również smart energy. – Efektywność energetyczna w budynkach może dać spore oszczędności. Obecnie marnujemy dużo energii, np. z odpadów. Dziesięć lat temu w Szwecji 90%. odpadów było na składowiskach, dziś to tylko 1% – przekonuje Ulrik Tideström. Dzięki temu, że w każdym mieście wojewódzkim w Szwecji jest spalarnia odpadów (łącznie ponad 30) Szwecja zagospodarowuje odpady, produkujemy energię i oszczędza pieniądze. - Wyliczenia mówią, że jeśli Polska pójdzie tą ścieżką to może zyskać aż 4 mld zł rocznie – dodaje przedstawiciel Ambasady Szwecji.
Duże zyski dla gospodarki może też dać powiązanie systemu gospodarowania odpadami i odzyskiwania ciepła odpadowego z przemysłu z miejską siecią ciepłowniczą. Szwecja i Polska stoją przed tym samym wyzwaniem - sieci ciepłownicze to bardzo istotny i dobrze rozwinięty element infrastruktury dla obydwu krajów.
Nie tylko szwedzkie miasta podążają w kierunku smart city. Proces przejścia do inteligentnych miast zaczął się w Niemczech 5 lat temu. Powodem była coraz większa ilość mieszkańców w mieście.
- Dlatego trzeba skoordynować zasoby materialne i niematerialne administracji publicznej, nauki, biznesu i społeczeństw lokalnych. W Niemczech kilkanaście miast wypracowało i rozwija koncepcje smart city, np. Hamburg, Monachium, Lipsk, Stuttgart, czy Berlin który jest partnerem Warszawy – powiedział główny specjalista ds. ekonomicznych w Ambasadzie RFN Matthias Rehm.
Dla polityki miejskiej ważne są jednolite standardy. - 16 marca 2015 r. Polski Komitet Normalizacji przyjął pierwsza normę ISO w sprawie smart city, czyli zestandaryzowane współczynniki do mierzenia poziomu inteligentnego rozwoju. Dzięki temu miasta wreszcie mogą porównywać się z innymi. Norma ISO w sprawie inteligentnych miast wreszcie uporządkowuje definicje smart city – poinformowała stała przedstawicielka Grupy ds. Inteligentnego i Zrównoważonego Rozwoju Miast i Gmin w Polskim Komitecie Normalizacyjnym Anya Ogorkiewicz.
Inteligentne miasto to nie tylko technologie. Nie należy zapominać o ludziach. - Smart city to przede wszystkim smart communities, czyli mądre społeczeństwa, które dzięki technologii są w stanie uczestniczyć w życiu publicznym. To oznacza wyzwanie dla władz w zakresie umiejętności komunikowania się społeczeństwa i mieszkańców w czasie rzeczywistym, a nie z kilkumiesięcznym opóźnieniem – przekonywał wiceprezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji Marek Bąkowski.
Więcej o kongresie można znaleźć na stronie internetowej wydarzenia.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.