Nowe bloki pojawić się mają w elektrowni w Dukovanach (sfinansuje je i zbuduje spółka EDU II) oraz Temelinie (tu działać będzie spółka ETE II). Obydwie spółki powołano przed trzema laty.

Podejmując decyzję, rząd założył, że w określonych sytuacjach firmy-córki mogą zostać sprzedane przez CEZ państwu, z uwagi na to, że bezpośrednie gwarancje dla inwestycji zostały już wcześniej wykluczone. Zdaniem pełnomocnika rządu ds. energetyki jądrowej Jaroslava Mila, w ten sposób będzie można zapobiec nierentowności projektu. Formą pomocy państwa mają być także umowy zawarte między rządem a CEZ, które umożliwią firmie uzyskanie korzystnych kredytów.

Państwo jest właścicielem 70% akcji CEZ; reszta należy do drobnych akcjonariuszy.


W 2015 r. rząd Bohuslava Sobotki przyjął Państwową koncepcję energetyczną: dokument, w którym zapisano. że energetyka jądrowa będzie w Czechach głównym źródłem energii. W tym samym roku przyjęto koncepcję rozwoju energetyki jądrowej, w której m.in. napisano, że jak najszybciej należy rozpocząć przygotowania do wybudowania nowych bloków w elektrowni w Dukovanach. Siłownia ta ma już cztery bloki oddane do użycia w latach 19851987); w Temelinie działają dwa, z lat 20002002). Aktualny udział energii atomowej w bilansie energetycznym Czech wynosi 34%, po zrealizowaniu projektu poziom ten ma zwiększyć się do 50%. 

Pierwszy przetarg na dostarczenie reaktorów rozpisano w 2009 r., lecz wtedy nie zdobyto odpowiednich funduszy. Kolejnym przetargiem, jeszcze nieogłoszonym, wstępnie zainteresowanych jest sześć firm: rosyjski Rosatom, francuskie EDF, KHNP z Korei Południowej, CHNP z Chin, Westinghouse z USA oraz wspólny francusko-japońsko projekt Arevy i Mitsubishi, Atmea.

Inwestycja ma mieć wartość wielu setek miliardów koron, jak oceniają Czesi.

Przeczytaj także: Największe elektrownie atomowe na świecie