Bardzo silny i porywisty wiatr przyniósł ze sobą do Polski rozległy i gwałtowny niż znad Atlantyku. Wartość ciśnienia w głównym ośrodku tego niżu może spaść do zaledwie 940 hPa. Jak ostrzega IMGW, na wschodzie kraju porywy wiatru mogą osiągać 90 km/godz., w centrum około 95 km/godz., na zachodzie i nad morzem do 100 km/godz., a na Podkarpaciu, Przedgórzu Sudeckim i w rejonie Bieszczad nawet do 120 km/godz. Z kolei w górnych partiach Tatr wiatr w porywach może osiągnąć nawet 180 km/godz., a na szczytach Sudetów aż 200 km/godz. Będzie wiać z zachodu i południowego zachodu.

Taki wiatr może powodować łamanie gałęzi, uszkodzenia sieci energetycznej czy utrudnienia komunikacyjne. Instytut poinformował też, że w poniedziałek trzeba spodziewać się przelotnych opadów deszczu i lokalnych burz.

Zgodnie z zapowiedziami, wiatr ma osłabnąć we wtorek i środę.

Już w niedzielę Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzegało przed silnym wiatrem. Jak w poniedziałek rano poinformował Grzegorz Świszcz, zastępca dyr. Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, w związku z silnym wiatrem do godz. 6 straż pożarna na terenie całego kraju odnotowała 1,1 tys. interwencji. Uszkodzonych zostało 15 budynków mieszkalnych i trzy gospodarcze. Bez dostaw prądu jest ponad 55 tys. odbiorców, najwięcej w woj. podkarpackim – 14 tys.

Do tej pory strażacy najwięcej pracy mieli z powalonymi drzewami. Jak poinformowała OSP w Marcinowicach na Dolnym Śląsku, wyrwane drzewo zawisło na gałęziach zagrażając przewróceniem się na drogę 363.

W Wałbrzychu na blok mieszkalny przewróciła się ponad 10-metrowa sosna.

W związku z silnym wiatrem władze lotnisk w Warszawie, Katowicach, Gdańsku, Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu, Rzeszowie, Modlinie i Bydgoszczy odwołały loty do portów w Europie Zachodniej (głównie do Londynu).

Przeczytaj także: Klimat Polski będzie zbliżony do śródziemnomorskiego