• Projekty morskich farm dostaną wyrównanie różnicy kosztów produkcji z rynkową ceną energii
  • Wsparcie będzie dwufazowe: dla 5,9 GW mocy uruchomionych przed 2030 r. i 5 GW później
  • Dopłaty przewidziano na maksymalnie 25 lat

Kontrakty różnicowe

Model wsparcia opiera się o koncepcję tzw. dwustronnego kontraktu różnicowego. Jest ona już stosowana w przypadku wsparcia innych odnawialnych źródeł energii (OZE). Zapewni producentom elektryczności z morskich wiatraków pokrycie ujemnego sald. W praktyce oznacza to pokrycie różnicy między rynkową ceną energii, a ceną umożliwiającą wytwórcom pokrycie kosztów wytwarzania energii elektrycznej na morzu. Będzie to iloczyn mocy obiektu i 100 tys. godzin pracy turbin. Według Ministerstwa Klimatu i Środowiska takie rozwiązanie umożliwi optymalne rozłożenie wsparcia w czasie w ciągu maksymalnie 25 lat. To zachęta inwestycyjna mająca skłonić do budowy odpowiedniej mocy energetyki morskiej.


Pomoc dla projektów o mocy 11 GW

W pierwszej fazie działania tego mechanizmu, decyzją Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, prawo do pokrycia ujemnego salda uzyskają projekty o łącznej mocy zainstalowanej 5,9 GW. Tyle jest już w najbardziej zaawansowanych projektach, które produkcję rozpoczną przed 2030 r. Natomiast w drugiej fazie zaplanowano dwie konkurencyjne aukcje w 2025 i 2027 r. dla sumarycznej mocy 5 GW.

W mojej ocenie system ten pomoże Polsce osiągnąć cele, jakie założyliśmy w Polityce energetycznej Polski do 2040 r. w zakresie morskiej energetyki wiatrowej. Jest to nasz kolejny, zdecydowany krok w procesie transformacji polskiego sektora energetycznego – powiedział Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska.

Morski wiatr to priorytet

Morska energetyka wiatrowa to jeden z priorytetów w transformacji energetycznej Polski. Pozytywna decyzja Komisji Europejskiej pozwoli uruchomić inwestycje warte co najmniej 130 mld zł i pomoże w budowie zeroemisyjnej gospodarki.

Polski program jest bardzo dobrym przykładem tego, w jaki sposób polityka konkurencji może umożliwić państwom członkowskim wspieranie projektów w dziedzinie energii odnawialnej, takich jak morskie farmy wiatrowe. Zachęca on przedsiębiorstwa do inwestowania w takie ekologiczne projekty, w które bez wsparcia nie zainwestowałyby. Mamy nadzieję, że w przyszłości będziemy świadkami wielu takich inicjatyw, które wnoszą wkład do programu Zielonego Ładu bez nadmiernego zakłócania konkurencji na jednolitym rynku – skomentowała wiceprzewodnicząca KE Margrethe Vestager.

KE oceniała polski program na podstawie unijnych zasad pomocy państwa. To przede wszystkim wytyczne z 2014 r. w sprawie pomocy państwa dotyczącej ochrony środowiska i celów związanych z energią. Uznała, że pomoc publiczna jest niezbędna do stymulacji inwestycji, których bez wsparcia by nie zrealizowano.

Przeczytaj także: Pionowe turbiny zrewolucjonizują morską energetykę wiatrową?