Na 29 lipca przypadł w tym roku Dzień Długu Ekologicznego (DDE) – moment, w którym ludzkość wykorzystała przypadające na cały rok zasoby do produkcji dóbr i usług. „Święto” to jest ruchome i – z wyjątkiem roku, w którym wybuchła pandemia COVID-19 – w ostatnich latach obchodzimy go coraz wcześniej.
Fot. vegefox.com / Adobe Stock
Zasoby, o których mowa, to m.in. woda, surowce, paliwa kopalne, gleba czy lasy. Na każdy rok prognozowana jest konkretna ich ilość potrzebna do produkcji. Wylicza się ją, dzieląc ogół zasobów naturalnych przez ślad ekologiczny, a później mnożąc przez liczbę dni w roku. Jeżeli uzyskana ilość zostanie w ciągu roku przekroczona, Ziemia nie będzie już w stanie tych zasobów odnowić – od tej pory jako ludzkość żyjemy niejako „na kredyt”, eksploatując planetę nadmiernie i pozbawiając pewnych zasobów przyszłe pokolenia. Dla przykładu, w 2008 r. – wg wyliczeń Global Footpring Network – ludzkość zużyła 40% więcej zasobów niż Ziemia była w stanie odnowić.
Źródło: overshootday.org
W ub.r. DDE przypadł 22 sierpnia – później niż rok wcześniej (29 lipca 2019 r.). Było to spowodowane zahamowaniem gospodarki i transportu w związku z pandemią COVID-19 i wprowadzonym w wielu krajach lockdownem. Jednak od chwili ogłoszenia inicjatywy (1987 r.) z roku na rok dzień ten przypadał coraz wcześniej.
Źródło: overshootday.org
Dług ekologiczny można zmniejszyć, podejmując działania w skali makro (np. zalesianie terenów, zarybianie wód, absorbcja dwutlenku węgla) i mikro (recykling, zmniejszenie zużycia wody itp.).
Przeczytaj także: Klimatolodzy: „Modele zmian klimatu są «poza skalą»”
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.