Spółki złożyły komplet dokumentów wymaganych ustawą offshore, które najpierw przejdą weryfikację Urzędu Regulacji Energetyki i Urzędu Konkurencji i Konsumentów, później trafią do Komisji Europejskiej, a na koniec cena ostateczna zostanie jeszcze zweryfikowana przez Urząd Regulacji Energetyki.

Ustalenie ostatecznych cen energii z Komisją Europejską w kontrakcie różnicowym jest jednym z kluczowych elementów umożliwiających podjęcie finalnej decyzji dotyczącej budowy morskiej farmy wiatrowej Baltica. Kontrakt różnicowy zabezpieczy duży wolumen energii po stałej cenie, co jest korzyścią nie tylko dla inwestorów, ale i dla odbiorców energii. Prace w tym zakresie idą zgodnie z zakładanym harmonogramem – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

Punktem wyjścia do rozmów z unijnym organem jest cena maksymalna na poziomie 319,5 zł/MWh (wyznaczył ją resort klimatu i środowiska). Jak podano w komunikacie, mechanizm zaszyty w ustawie sprawia, że w trakcie negocjacji ostateczna cena może zostać jedynie obniżona.

Pierwszy etap projektu (Baltica 3 o mocy około 1045 MW) ma zostać uruchomiony w 2026 r. Rok później oddana do użytku ma być Baltica 2 (1500 MW). Oba etapy posiadają już decyzje lokalizacyjne i środowiskowe oraz umowy przyłączeniowe do sieci przesyłowej z operatorem; otrzymały również prawo do kontraktu różnicowego. Elektrownia Baltica 1 zostanie uruchomiona po 2030 r. Łączna moc zainstalowana farmy wiatrowej na Bałtyku wyniesie do 2,5 GW. Za realizację odpowiada specjalnie powołana spółka PGE Baltica.

Przeczytaj także: Kincardine, największa pływająca farma wiatrowa, działa pełną mocą