Z najnowszego bilansu kopalin, jaki do resortu środowiska przesłał Państwowy Instytut Geologiczny, wynika, że węgiel w kopalniach wyczerpie się za 15-17 lat. Choć zasoby są dużo większe - powinny wystarczyć na minimum 50 lat - nie ma do nich dostępu. Uruchomienie wydobycia wymagałoby budowy nowych kopalń i miliardowych inwestycji. Jednak sprawujące nadzór nad spółkami węglowymi Ministerstwo Gospodarki oraz same spółki wstrzymują się z decyzjami.
Udokumentowanie zasobów trwa 5-6 lat, kolejne 10 budowa nowej kopalni. Specjaliści alarmują, że jeżeli dziś nie zabierzemy się do pracy, za 15 lat zaczną się poważne problemy - uważa Gazeta Prawna.

Nowe inwestycje planuje jedynie Jastrzębska Spółka Węglowa, najbardziej zyskowna w branży z uwagi na węgiel koksowy. Aby jednak utrzymać wydobycie, musi udostępnić nowe pokłady. Potrzeby inwestycyjne do roku 2010 przekraczają 3,5 mld zł. Pierwotnie planowano uzyskać pieniądze, wprowadzając spółkę na giełdę. Resort gospodarki wstrzymał jednak prywatyzację.

W krakowskim oddziale PAN obliczono, że przy obecnej polityce za ćwierć wieku pozostanie nam zaledwie połowa czynnych obecnie kopalń – ok. 21, przy czym w zaledwie 10 węgiel będzie łatwo dostępny. Tamtejsi eksperci uważają, że gdyby politykę wobec branży zmieniono, węgiel byłby tańszy.